Jako ostatnie państwo w Unii Europejskiej Malta wprowadza rozwody. 25 lipca parlament tego kraju przyjął odpowiedni projekt ustawy znaczną większością głosów: 52 posłów głosowało za ustawą, 11 – w tym premier Lawrence Gonzi – przeciwko, pięciu wstrzymało się od głosu. Po tym głosowaniu ustawa może wejść w życie, musi ją tylko podpisać prezydent George Abela.
Na Malcie mieszka ponad 400 tys. osób, 95 proc. to katolicy. Jest to jedyny kraj Unii Europejskiej, w którym prawo nie dopuszcza rozwodów. Natomiast rocznie anulowanych jest 150-200 małżeństw. Ponadto prawodawstwo Malty uznaje rozwody swoich obywateli przeprowadzone za granicą, o ile jeden z małżonków mieszka w tym kraju, bądź jest jego obywatelem. Takich przypadków jest około 30 rocznie.
Starania o wprowadzenie ustawy rozwodowej rozpoczął przed ponad rokiem poseł konserwatywnej partii narodowej Jeffrey Pullicino Orlando. W przeprowadzonym pod koniec maja br. referendum ok. 53 procent mieszkańców opowiedziało się za legalizacją rozwodów.
Przeciwni ustawie rozwodowej są katoliccy biskupi Malty. W ogłoszonym w ub.r. liście pasterskim zaapelowali, aby nie zmieniać prawa, tylko nastawienie wobec małżeństwa. Zwrócili też uwagę, że tam, gdzie istnieje prawo rozwodowe, zostało ono wprowadzone w nadziei, że będzie to rozwiązaniem dla nieudanych związków małżeńskich. Faktycznie jednak najczęściej prowadzi to do nagromadzenia dodatkowych problemów – stwierdza list pasterski podpisany przez abp. Paula Cremonę i bp. Mario Grecha.
Również Benedykt XVI podczas swojej podróży apostolskiej na Maltę w kwietniu 2010 r. wezwał mieszkańców wyspy, aby bronili nierozerwalności małżeństwa.
Inicjator ustawy dopuszczającej rozwody, Pullicino Orlando wezwał do zmiany porozumienia Kościół-państwo z 1995 r. Uważa on, że zawarty w tym porozumieniu punkt stanowiący, że o anulowaniu małżeństw ma przede wszystkim decydować Kościół, nie jest dostosowany do potrzeb czasu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.