Firma TEPCO, operator japońskiej elektrowni atomowej Fukushima, zniszczonej w marcu wskutek trzęsienia ziemi i tsunami, buduje olbrzymi namiot, by osłonić jeden z najbardziej uszkodzonych reaktorów - podały japońskie władze.
Władze mają nadzieję, że osłona zatrzyma radioaktywne substancje, które już wyciekły z reaktora przed rozprzestrzenianiem się, zapobiegnie dostawaniu się do reaktora wody deszczowej i będzie stanowiła potencjalną barierę przed kolejnymi wyciekami.
Namiot ma tymczasowo zastąpić zewnętrzną osłonę reaktora nr 1, która została zniszczona w wyniku eksplozji spowodowanej przez wysokie ciśnienie pary wodnej w efekcie uszkodzenia reaktora.
Budowa namiotu rozpoczęła się w tym tygodniu. Dotychczas nie można było rozpocząć nad nim prac, ponieważ miejsce to było zbyt niebezpieczne dla pracowników. Jest on wykonany z hermetycznie szczelnego poliestru. Będzie miał 54 metry wysokości i 47 metrów szerokości. Stelaż będzie wykonany z metalowych ram.
Przedstawiciele TEPCO (Tokyo Electric Power Co.) próbowali znaleźć sposoby na zmniejszenie zagrożenia stwarzanego przez elektrownię atomową, odkąd pięć miesięcy temu po wstrząsach i tsunami uszkodzony został tam system chłodzenia reaktorów, co doprowadziło do częściowego stopienia się ich rdzeni i przedostania się na zewnątrz radioaktywnych cząsteczek. Był to najgorszy wypadek nuklearny od czasu eksplozji w elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku.
Praca nad zabezpieczaniem zniszczonej elektrowni jest utrudniona przez stałe zagrożenie radiacją. Na początku miesiącu TEPCO podała, że w pobliżu budynku reaktora nr 1 wykryto rejon, w którym dawka promieniowania może być śmiertelna.
Jeśli namiot nad reaktorem nr 1 będzie spełniał swoje zadanie, podobne osłony wybudowane zostaną nad pozostałymi reaktorami. Ma on być ukończony do końca września.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.