Nie od razu Rzym zbudowano. Faktyczne ustanowienie nowego państwa potrzebuje czasu – piszą sudańscy biskupi w przesłaniu na zakończenie swej sesji plenarnej. Poświęcili ją trudnym początkom Sudanu Południowego, którego niepodległość została ogłoszona 9 lipca.
Biskupi zaznaczają, że trzeba teraz podjąć starania o stworzenie kraju, który będzie ojczyzną wszystkich, bez względu na język i przynależność plemienną. Jest to zadaniem nie tylko rządu, ale każdego obywatela.
Niepokój episkopatu budzi w tym kontekście odnowienie konfliktów wewnętrznych w stanie Jonglei oraz zamieszanie, jakie wywołuje krwawa działalność Armii Oporu Pana. Biskupi z jednej strony apelują do społeczeństwa o cierpliwość, z drugiej zaś zobowiązują rządzących do pilnego zaangażowania w budowanie nowego państwa. Przypominają, że w centralnych instytucjach publicznych muszą pracować przedstawiciele wszystkich regionów. Zapewniają też, że Kościół będzie wspierał budowę Południowego Sudanu, zwłaszcza za pośrednictwem gęstej sieci ośrodków oświatowych i medycznych.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.