Nobel z fizyki został przyznany Saulowi Perlmutterowi, Brianowi P. Schmidtowi i Adamowi G. Riessowi. Trzech badaczy otrzymało nagrodę za odkrycie że szybkość rozszerzania się wszechświata wzrasta. Te badania były możliwe dzięki obserwacjom wybuchających gwiazd zwanych supernowa.
To że wszechświat się rozszerza, wiedziano od czasów obserwacji galaktyk jakie na początku XX wieku prowadził Edwin Hubble. Zaobserwował on, że wszechświat nie jest stacjonarny tylko się rozszerza. Tegoroczni laureaci obserwując supernowe typu Ia odkryli, że tempo tego rozszerzania zwiększa się. Na razie nie wiadomo jaka siła jest odpowiedzialna za tą coraz bardziej gwałtowną ekspansję. Naukowcy podejrzewają, że ma to związek z tzw. ciemną energią, która może stanowić aż 75 proc. masy całego wszechświata.
Nagroda Nobla to prestiż, dyplom oraz 10 milionów koron szwedzkich, czyli ponad milion euro. Cała kwota zostanie podzielona na trzy równe części.
Za co? Ten miał go przekonywać, że w Strefie Gazy nie ma głodu.
Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowały w czwartek wieczorem tysiące Izraelczyków.
Herszt gangów terroryzujących Haiti grozi obaleniem Tymczasowej Rady Prezydenckiej.
Rada Konstytucyjna zablokowała zezwolenie na używanie pestycydu zwanego "zabójcą pszczół".
Tylko między 9 a 21 lipca w prowincji Kiwu Północne zginęło co najmniej 319 osób.