Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Po pierwsze widać jak Kościół na własne życzenie traci wiernych. Pluralizm religijny, czy wręcz pozwalanie na wnikanie do Kościoła ruchów multireligijnych ma opłakane skutki. Dziś można przecież wybierać z wielu propozycji, co więcej trendem jest łącznie elementów wielu religii i wyznań. Dla przykładu bezrozumny pomysł łączenia wiary katolickiej z elementami jogi, medytacji buddyjskich itd.
Drugim ciekawym zjawiskiem jest fakt, że im mniejsze dominicantes, tym większy udział kobiet w praktykach religijnych. Czy to nie pokazuje jasno wpływu feminizacji i przewagi wiary emocjonalnej.
I punkt trzeci - widać brak ludzi młodych. Pytania dwa, po pierwsze o katechizacje. Ale też pytanie o wszelkiej maści ruchy młodzieżowe w ramach Kościoła. Jakie dają owoce, skoro młodych ubywa w kościołach.
To jest dramat, bo za kilka lat kościoły trzeba będzie zacząć sprzedawać, jak to jest już na zachodzie tzw. chrześcijańskiej Europy.
Natomiast co do jogi - wydaje mi się, że to zjawisko bardzo marginalne i słabo przekładające się na życie polskiego Kościoła jako całości.
Co do punktu trzeciego - jakości katechizacji, tutaj zgoda.
Do tego wystarczy spojrzeć na dwie strony z ANNUARIUM STATISTICUM ECCLESIAE IN POLONIA AD 2019 - strona 28 (dominicantes 2017) i strona 36 - udział kobiet we Mszy św. w roku 2017. Im mniej uczestników Mszy sw., tym większy udział w nich kobiet.
To, co piszesz, wygląda mi raczej na tendencyjne uznanie pewnych korelacji za związek przyczynowo-skutkowy.