Bez urazy, odmówiłem modlitwę za Adamowicza, ale proszę nie mówić za mnie że coś mną wstrząsnęło. A robienie z niego bohatera, pochówek z honorami, to jest bez sensu.
Nie gloryfikujmy prezydenta Gdańska. Zginął, to przykre, ale dlaczego wszyscy Polacy mają się nagle nawracać i robić rachunek sumienia w kontekście tej śmierci???To jakieś nieporozumienie.