Pewnemu od lat niewierzącemu człowiekowi, zdarzył się wypadek. Mniejsza z tym , co to był za wypadek – ważne jest, że musiał zastanowić się nad sensem życia. Ni jak nie był w stanie sam rozeznać sytuacji, ani też nie znalazł odpowiedzi na gwałtownie narzucające się mu pytania. Te siła rzeczy musiał zostawić bez odpowiedzi a niepokój narastał. Padał deszcz, było ciemno i zapowiadała się kolejna nieprzespana noc – wtedy postanowił pójść po poradę do księdza. Zapukał na plebanię. Otworzył mu ksiądz proboszcz i zaprosił go do środka. Człowiek poprosił o rozmowę, uczciwie uprzedził, że jest niewierzący. Gospodarz widząc w jakim opłakanym stanie znajduje się jego późny gość, wprowadził go do pokoju, przyniósł wygodne krzesło i powiedział, że zaraz jak tylko dokończy ważne sprawy , to porozmawiają. Gość usiadł wygodnie w cichym i ciepłym pokoju, a ksiądz udał się do przerwanej pracy. Po pewnym czasie rozpoczęli rozmowę. Gość w skutek życiowych tragedii kwestionował istnienie Boga, a ksiądz przytaczał przeróżne argumenty na Jego istnienie. Trwało to i trwało – księdzu już skończyły się rozumowe argumenty, a widząc, że nawet przytaczane dowody na istnienie Boga, znanych doktorów Kościoła nie skutkują – załamał ręce.
Nastała cisza. Nagle odezwał się przybysz i stwierdził zdecydowanym głosem - ksiądz ma rację – Bóg istnieje. Dzisiaj w tym miejscu się o tym przekonałem. Zaskoczony ksiądz zapytał, który z przytoczonych dowodów dotarł do niego i spowodował, że po wielu latach niewiary tak nagle uwierzył. To nie żaden z argumentów księże proboszczu – te są dla mnie zbyt skomplikowane. Ale jeden fakt miał znaczenie. Ksiądz podał mi krzesło.
„Nie jesteś lepszy gdy cię chwalą – ani gorszy gdy cię niesłusznie gania” – Bądź dobry…. Żadne zło nie wyrządzi ci krzywdy – bo Ja jestem z tobą. Zaufaj Mi.
Upominanie „brata” jest bardzo trudne. Jeszcze trudniejsze jest przyjęcie upomnienia. Jezus: „Gdy twój brat zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik”.(Mt 18, 15-17)
KKK „Katechizm Kościoła Katolickiego (pkt 1829):„Owocami miłości są radość, pokój i miłosierdzie. Miłość wymaga dobroci i upomnienia braterskiego; jest życzliwością; rodzi wzajemność; trwa bezinteresowna i hojna. Miłość jest przyjaźnią i komunią”.
Jeśli „upominanie” nie spełnia tych jw. wymienionych warunków – jest tylko sensacją – to, dobro samo się obroni.:-)

Świetny pomysł z tym działem :)

Tak to są cudowni kapłani,święci i nieskalani.W tym gronie jest ks.prałat Józef Dziduch z parafi Matki Bożej Różańcowej z Lublina.

Lars,ty zacznij chłopie książki pisać ....

Pewnie by tak rzec trzeba; księdzem jestem dzięki księdzu - bo mój proboszcz dziś śp. Józef - był KSIĘDZEM i ja takim chciałem i chcę być - niech każdy z nas świadkiem się stanie i choć jedno wymodli, wyprosi, wysłuży, wycierpi ... POWOŁANIE ! -też ksiądz o.andrzej

Tylko, że z tymi dobrymi trochę krucho ostatnio... Co raz bardziej się o tym przekonuję - na własnej skórze.

Takim dobrym księdzem był ks. Roman Indrzejczyk

Bardzo ciekawy portal, wiadomo że jak czegoś brakuje to zawsze stworzy się coś co potrzeba :) Dlatego powstał jeszcze jeden ciekawy portal ksiadz.1k.pl w którym możemy oceniać i dyskutować o księżach. Możemy przyglądać się co się dzieje w danej parafii (np naszej), co się działa, co można lub powinno się zrobić, ciekawe pomysły podrzucić dla księży aby było lepiej itp. itd. Warto odwiedzić i dołączyć się do dyskusji :)