Równolegle Kinszasa negocjuje z USA umowę "minerały za bezpieczeństwo".
Blackwater, prywatna amerykańska firma świadcząca usługi wojskowe prowadzi zaawansowane rozmowy z Demokratyczną Republiką Konga (DRK) w sprawie zabezpieczenia jej ogromnych bogactw mineralnych. Równolegle Kinszasa negocjuje z USA umowę "minerały za bezpieczeństwo".
Jak wynika z raportu portalu francuskiego magazynu "Jeune Afrique", rozmowy z Blackwater dotyczą ochrony kopalni, powstrzymania przemytu wydobytych minerałów i poboru podatków, z czym nie radziły sobie władze DRK.
Pierwotny plan negocjowany jeszcze w ubiegłym roku zakładał wysłanie przez Blackwater najemników do Gomy, stolicy prowincji Kiwu Północne we wschodnim Kongo, ale ponieważ miasto znajduje się obecnie pod kontrolą wspieranych przez Rwandę rebeliantów z grupy M23, inicjatywa ta została zawieszona. Dlatego, jak sądzi portal AfricaMilitary, amerykańska firma chce się skoncentrować na południu kraju bogatym w miedź i kobalt.
Współzałożycielem Blackwater jest Erik Prince, były żołnierz US Navy SEAL, obecnie szef firmy ochraniarskiej Frontier Resources Group (FSG). Związki Blackwater z DRK sięgają 2015 r., gdy firma próbowała zaistnieć w sektorach logistyki górniczej i transportu tego kraju. W 2023 roku eksperci ONZ w raporcie złożonym Radzie Bezpieczeństwa tej organizacji stwierdzili, że mają dowody, że Prince wspólnie z wojskowym doradcą prezydenta DRK Felixa Tshisekediego planował wysłać około 2,5 tys. latynoamerykańskich najemników do Północnego Kiwu, by chronili kopalnie i odparli rebeliantów. Do operacji ostatecznie nie doszło.
Według AfricaMilitary obecna inicjatywa Blackwater może być częścią szerszych, prowadzonych obecnie rozmów między Kinszasą a Waszyngtonem na temat porozumienia "minerały za bezpieczeństwo". DRK posiada bowiem olbrzymie rezerwy kobaltu, litu i koltanu - minerałów niezbędnych do produkcji smartfonów, komputerów i pojazdów elektrycznych - ale jej wschodni, bogato nimi obdarowany region został zdestabilizowany przez lata przemocy. Jednak ani USA, ani DRK nie ujawniły dotychczas żadnych szczegółów tych negocjacji i nie wiadomo, jaką rolę miałyby Stany Zjednoczone odegrać w tym afrykańskim kraju, jeśli w ogóle.
Natomiast rozmowy na temat znalezienia rozwiązania kryzysu we wschodnich prowincjach DRK prowadzone są w Dosze w Katarze. W środę katarskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że w ostatnim takim spotkaniu wzięli udział przedstawiciele Togo, USA, Francji, Kataru, Demokratycznej Republiki Konga i Rwandy.
Od redakcji Wiara.pl
Mieszane uczucia. Z jednej strony wsparcie legalnego rządu, z drugiej prywatna, amerykańska firma i najemnicy. Odległy, niespokojny zakątek świata. Łatwo przymykać oczy. Jak to już nieraz świat zachodu pokazywał...
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego
Człowiek wykształcony, otwarty, we krwi ma wszystko to, co związane z Krakowem.