Bateriom raczej marsjański pył nie zaszkodził. To panele słoneczne zostały zakurzone. Jedyne wyjście, skoro konstruktorzy o wycieraczkach nie pomyśleli, wysłać jakąś wiedźme na miotle, niech po panelach polata i łazik zyska drugą młodość. Oh ta PAP, skonsultowlła by z red. Rożkiem i nie pisała by głupot.
Oh ta PAP, skonsultowlła by z red. Rożkiem i nie pisała by głupot.