Myślę że przyczyny opóźnień w przekazywaniu protokołów powinny być szczegółowo wyjaśniane i wyciągane konsekwencje. Albo jeszcze prościej, te dostarczone po określonym terminie, powinny wędrować do kosza. Jeśli zbyt długo nad nimi "pracowano". A i tak już teraz widać coś co boli najbardziej. Polska przecięta Wisłą jak nożem, te dwie połówki dzielą nie pojedyncze procenty, lecz przepaść! Która z każdymi wyborami się pogłębia. Tłumaczenie tego pozaborowymi różnicami w mentalności jest już anachroniczne i nie oddaje tego co się dzieje. To podział na bogat(sz)ych i biednych! Wywoływany toczącym się wręcz neokolonialnym procesem w sercu Europy. To oczywiste że bogatsi sąsiedzi kolonizują w pierwszej kolejności najbliższe sobie i najłatwiej dostępne komunikacyjne terytoria. Które w dodatku owszem, od czasu rozbiorów, uważają za "swoje". To co za Wisłą jest już "obce", dzikie, w dodatku mostów na tej rzece nie jest za wiele i trzeba nieraz daleko jeździć. Mamy więc "cywilizowaną" kolonię i sąsiadujące przez graniczną rzekę terytoria tubylcze czy plemienne. I uwaga, ich cywilizowanie i rozwój wcale nie leży w interesie kolonizatorów i kolonistów! Stamtąd pozyskuje się przecież prawie darmową siłę roboczą i produkty kupowane za grosze. To buduje zasobność kolonii i tak miało pozostać. Model polaryzacyjno-, lecz nie dyfuzyjny lecz osmotyczny. Wysysanie zasobów z obszarów biedniejszych do tych bogatszych. A obecna Władza to psuje! Transfery socjalne i zrównoważony rozwój niwelują różnicę poziomów, na której tak wielu, i obcych i "swoich" po bogatszej stronie świetnie zarabiało. Wobec "dutków" w kieszeni lub ich zmniejszonego dopływu, w kąt idą narodowe sentymenty. Takiej Polski nikt tam nie potrzebuje i nie chce! Już lepiej schronić się pod skrzydłami Europy, a w praktyce... wiadomo czyje. Oto cała tajemnica wyborczej mapy.