Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia z przerobionego kultu boga-słońca, święcenie pokarmów, noc kupały.
Halloween (kult zmarłych) przybył do Polski z innej kultury, z Zachodu, wywodzącej się z celtyckiego obrządku Samhain. I co? Przez wiele setek lat pokolenia przeżyły i rozwijają się. Mieszanie się kultur i różnych wyznań pozwala poznawać zwyczaje ze świata, co jest naturalnym procesem.
Dla dzieci głównie to maskarada i fajna zabawa. W naszej kulturze pozostały zwyczaje z turoniem w roli głównej w okresie Bożego Narodzenia, ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian.
O tym powinno się grzmieć z ambon!!
Tu nie chodzi o poprawność polityczną, ale o brak umiaru u Ciebie, gdzie jesteś przekonana, iż Twoja wiara jest uniwersalna, co jest nieprawdą, są inne równie dobre systemu, i to sobie uświadom.
Manifestowanie swojej wiary w jakimś otoczeniu, aby inni widzieli świadczyć może o kruchowści tej wiary. Bo wiarę się ma w umyśle i sercu, i nie ma potrzeby podkreślania tego bezustannie. Czy to rozumiesz Ilono?
A skoro jesteś tak bardzo wierząca to przypominam jak Jezus drwił z kapłanów, że wciąż modlili się, nie tylko w synagodze, ale przy każdej okazji, na rynku też. Taka postawa okazywania religijności na każdym kroku świadczy o braku umiaru. To nie kwestia odwagi, ale poczucia smaku i subtelności. Znam wielu ludzi wierzących mocno i do prawdy nie zauważyłem aby wciąż przypominali innym jak są bardzo wierzący, zachowywali się zupełnie naturalnie. I co ciekawe, o swojej wierze mogli opowiadać z rozsądkiem i dużą wiedzą, wraz ze znajomością historii tej wiary, nawet tej bardzo negatywnej w praktyce, bez zadziorności i wybielania. Dostrzegam w takich ludziach rzeczywistą wiarę.
Nadmierna pobożność ociera się o dewocję i jest związana z obniżeniem autokrytycyzmu oraz poczuciem niższej wartości wobec otoczenia.
Jako psycholog dostrzegam te cechy w Tobie gdy czytam Twoje teksty.
Co do Halloween, poczytaj tu omówienie czym ono jest i zrozum. Jest to element innej kultury od chrześcijańskiej, innej kultury, w której wychowywały się pokolenia przez tysiące lat. Halloween przybył do Polski jako swego rodzaju moda z rodzaju nowinek, tak jak Walentynki. Nazywamy to mieszaniem się różnych obyczajów jako naturalny proces przeobrażeń cywilizacyjnych. Nie ma stanów niezmiennych, bo wszystko się zmienia, tak było jest i będzie. Więc nie ma co w Halloween doszukiwać się zagrożeń, bo to jest śmieszne.
Manifestowanie swojej wiary w jakimś otoczeniu, aby inni widzieli świadczyć może o kruchowści tej wiary. Bo wiarę się ma w umyśle i sercu, i nie ma potrzeby podkreślania tego bezustannie. Czy to rozumiesz Ilono?
A skoro jesteś tak bardzo wierząca to przypominam jak Jezus drwił z kapłanów, że wciąż modlili się, nie tylko w synagodze, ale przy każdej okazji, na rynku też. Taka postawa okazywania religijności na każdym kroku świadczy o braku umiaru. To nie kwestia odwagi, ale poczucia smaku i subtelności. Znam wielu ludzi wierzących mocno i do prawdy nie zauważyłem aby wciąż przypominali innym jak są bardzo wierzący, zachowywali się zupełnie naturalnie. I co ciekawe, o swojej wierze mogli opowiadać z rozsądkiem i dużą wiedzą, wraz ze znajomością historii tej wiary, nawet tej bardzo negatywnej w praktyce, bez zadziorności i wybielania. Dostrzegam w takich ludziach rzeczywistą wiarę.
Nadmierna pobożność ociera się o dewocję i jest związana z obniżeniem autokrytycyzmu oraz poczuciem niższej wartości wobec otoczenia.
Jako psycholog dostrzegam te cechy w Tobie gdy czytam Twoje teksty.
Co do Halloween, poczytaj tu omówienie czym ono jest i zrozum. Jest to element innej kultury od chrześcijańskiej, innej kultury, w której wychowywały się pokolenia przez tysiące lat. Halloween przybył do Polski jako swego rodzaju moda z rodzaju nowinek, tak jak Walentynki. Nazywamy to mieszaniem się różnych obyczajów jako naturalny proces przeobrażeń cywilizacyjnych. Nie ma stanów niezmiennych, bo wszystko się zmienia, tak było jest i będzie. Więc nie ma co w Halloween doszukiwać się zagrożeń, bo to jest śmieszne.
Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia z przerobionego kultu boga-słońca, święcenie pokarmów, noc kupały.
Halloween (kult zmarłych) przybył do Polski z innej kultury, z Zachodu, wywodzącej się z celtyckiego obrządku Samhain. I co? Przez wiele setek lat pokolenia przeżyły i rozwijają się. Mieszanie się kultur i różnych wyznań pozwala poznawać zwyczaje ze świata, co jest naturalnym procesem.
Dla dzieci głównie to maskarada i fajna zabawa. W naszej kulturze pozostały zwyczaje z turoniem w roli głównej w okresie Bożego Narodzenia, ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian.
Co do Harrego Pottera, na portalu wiara.pl był artykuł na ten temat p.t. "Symbole chrześcijańskie w Harrym Potterze" Artura Rumpla, polecam przeczytać.
Poza tym, każda bajka, braci Grim, Andresena, Konopnickiej, Porazińskiej i wielu autorów, na których wychowywały się pokolenia dzieci, ja też, maja wiele różnych wątków odnoszących się do czarów, czyli wszelkiej magii. Dziady opisywane prze Mickiewicza były zwyczajem ludowym Słowian i Bałtów, wywodzący się z przedchrześcijańskich obrzędów słowiańskich. Jego zasadniczym celem było nawiązanie kontaktu z duszami zmarłych i pozyskanie ich przychylności. Sugerujesz, że ten dramat powinien być wycofany z lektury szkół?
Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain i jest obchodzony w krajach Zachodu, też jako kult łączności dusz zmarłych i ochodzony jest 31 października. Dziś to jest zmyczajna zabawa, obyczaj kulturowy, jaki przybył gdy Polska otworzyła się na świat. Jeśli zadomowi się, a wygląda na to że tak, będzie jednym z nowych elementów folkloru w naszej kulturze.
Kulturowość Copernicu ma to do siebie, że nie jest stałą, ona się zmienia, miesza z róznymi naleciałościami, kulturowość jest żywa.
P.S. proszę Redakcję o dopuszczenie mojej wypowiedzi, jako głos w dyskusji.
http://www.swastika.cba.pl/ciekawostki/christ.htm
Chrześcijaństwo w wydaniu katolickim obrosło w Tradycję (dogmaty) i uważa się za religię czystą, co jest nieprawdą.
Sam Jezus jako Żyd, będąc wyłącznie judaistą nauczał w ramach judaizmu, jedynie chciał tę religię odświeżyć po swojemu.
Dzisiejsze chrześcjaństwo nie ma nic wspólnego z naukami Nauczyciela.
Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia To nieprawda Pierwsi Chrześcijanie już od początku obchodzili Boże Narodzenie, a co do tego, że przejmował pogańskie elementy, żadne odkrycie Pierwotny Kościół tak robił i jeszcze wcześniej Judaizm Biblijny więc to pokazuję, że Kościół oczyszcza to co da się oczyścić i przyjmuje za swoje a to co nie da się oczyścić odrzuca, wedle zasady, że "piękno kwiatu nie przekreśla go tylko dlatego, że wyrysło na wstrętnym gnoju". A to, że przyjmował sporo elementów pokazuje, że Kościół nie jest jakąś nie czułą Matką tylko podchodzi pedagogicznie, Kosciół nie musi przejmować Halloween ponieważ ma swoje święto Wszystkich Świętych tym bardziej, że Halloween zostało schrystianizowane na swięto "Holy Wings" :-) a Halloween nie ma co schrystianizować w sensie jemu własciwym ponieważ jest to święto zakorzenione w sataniźmie.
Samo chrześcijaństwo nie jest czystą wiarą, która musiałaby się opierać wyłącznie na naukach Jezusa, a tych nauk w Ewangeliach jest b. mało. Twórcą chrześcijaństwa jest Paweł z Tarsu, on dał podwaliny pod nową religię.
Ci którzy chcieli zachować nauki Pana, a więc Jakub z otoczeniem, zniknęli z kart historii, wraz z ich śmiercią.
Chrześcijaństwo jest więc zbitką różnych myśli religijnych, misteriów, jakie otaczały nową wiarę, czyli zbitkę pogańskich praktyk, przerobionych na własne potrzeby, nazywanych potem Tradycją. I to właśnie Tradycja jest chrześcijaństwem, które aby mogło być utrwalone na zdobywanych obszarach, anektowało lokalne praktyki wierzeń pogańskich.
Halloween jest modą jaka przybyła z Zachodu, i dla Kościoła jest konkurencją, na pewno nie jest żadnym zagrożeniem dla ludzi. Halloween opiera się na wierzeniach celtyckich.
To zachęta do wejścia w obszary tego co złe.
Różne są reakcje szkół na taką "zabawę" W LO starszej córki po rozmowie z wychowawczynią,dyrektorem ks.proboszczem szkoła wycofała się z organizowania Halloween.
W szkole młodszej córki na mój protest dyrektor uspokajał mnie że to nic takiego zabawa przebieranie itp.
W tym dniu poszedłem do szkoły (też LO) i zobaczyłem:
- napis nad jedną z sal „wejście do piekła.
- atrapy grobów
- symbol odwróconego krzyża na ścianie.
- młodzież z różkami na głowach, jakieś zombi
szkielety.
Jeżeli dla kogoś jest to zabawa to ja dziękuję.
Zachęcam rodziców by protestowali.
Czasami 2-3 osoby mogą zatrzymać to zło.
Tak w ogóle Kościołowi i jego akolitom zupełnie odbiło, gdy zachować czystość sumień ludzkich i swojej religii, w która jest pełna naleciałości pogańśkich w zależności od rejonu świata. Nie ma czystego chrześcijaństwa, które powstało od Pawła z Tarsu i przez wieki ewoluowało w różnych kierunkach. Trynitaryzm nie jest wynalazkiem Kościoła, ale wywodzi się z wierzeń perskich i hinduskich.
Byłoby dobrze Andrzeju abyś trochę więcej wiedział o historii swojej religii.
Tak w ogóle Kościołowi i jego akolitom zupełnie odbiło, by zachować czystość sumień ludzkich i swojej religii, w której jest pełno naleciałości pogańśkich w zależności od rejonu świata. Nie ma czystego chrześcijaństwa, które powstało od czasów Pawła z Tarsu i przez wieki ewoluowało w różnych kierunkach. Trynitaryzm nie jest wynalazkiem Kościoła, ale wywodzi się z wierzeń perskich i hinduskich.
Byłoby dobrze Andrzeju abyś trochę więcej wiedział o historii swojej religii.
Wtedy Twoje marzenie ziści się o nastaniu "królestwa bożego".
(Jk 1:1-27)
"Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła"
(1 Tes5,22)
"Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust" (Ap 3,15n)
Dla Ciebie to święto jest satanizmem, tak Cię wyuczono na blachę, że nie jesteś w stanie myśleć samodzielnie?
A co do Boga, jeśli według Ciebie ludzie walczą z nim, to czemu on nie reaguje, nie zniszczy przeciwników, nie porazi, tylko milczy i milczy?
Przeczytaj co ma do powiedzenia Rozsądny oraz wejdź na link podany przez Roberta, i poszerz wreszcie swoją wiedzę.
Przy okazji, oglądam w telewizji i czytam komentarze w inernecie psychologów i kulturoznawców n.t. halloween, są zgodni, że oswajanie dzieci i młodzieży z lękiem i zjawiskiem śmierci przez zabawy jest naturalnym procesem wychowawczym.
Kościół krzyczy na ten temat bo wyrosła mu kolejna konkurencja w kształtowaniu postaw człowieka.
Jestem poganką nie chodzę do kościoła i mam się świetnie,
Jeszcze żaden duch mnie nie opetał,
Pomomo że brałam udział w wielu rytuałach i swiecie Samhain(Haloween) wielokrotnie.
I poganie też mają zabezpieczenia przeciwko duchom które potencjalnie mogą zaszkodzić.
Choć nie zawsze szkodzą często też pomagają
Jedyne co wam zagraża to wasza głupota ;)
I zamknięcie na nowe idee trzyanie się kurczowo starych ze strachu.
Swiat jest bezpiecznym miejscem tylko wy sobie sciemniacie takie żeczy
Śą wam wmówione zeby latwo można was było zmanipulować.
Zanim się wypowiesz Madziu zdobądź wiedzę o innych wierzeniach i ich misteriach, które są nastawione pozytywnie na człowieka. Nie ograniczaj się do katolicyzmu, bo Twoja wiara nie jest i nie może być uniwersalna dla świata.
I nie mów o zdradzie, bo nie znasz Anity, a nawet gdyby była chrzczona, to nieświadomie, a nie jako osoba dorosła. Więc Twoje uwagi o zdradzie są niemądre.
Jestem poganką nie chodzę do kościoła i mam się świetnie,
Jeszcze żaden duch mnie nie opetał,
Pomomo że brałam udział w wielu rytuałach i swiecie Samhain(Haloween) wielokrotnie.
I poganie też mają zabezpieczenia przeciwko duchom które potencjalnie mogą zaszkodzić.
Choć nie zawsze szkodzą często też pomagają
Jedyne co wam zagraża to wasza głupota ;)
I zamknięcie na nowe idee trzyanie się kurczowo starych ze strachu.
Swiat jest bezpiecznym miejscem tylko wy sobie sciemniacie takie żeczy
Śą wam wmówione zeby latwo można was było zmanipulować.
Uważam, że ma rację. Nie stanowię dla nikogo, a zwłaszcza Kościoła i wiary żadnego zagrożenia. Wielu w tej dyskusji przesadza jak zwykle.
Miłego Złego Początki jak mawia przysłowie. :-S
Kto naprawdę ! kocha Jezusa ten nigdy nie pozwoli sobie na takie głupstwa, dla Jezusa były ważne zwyczaje więc nie nie ma Go co ranić takimi żyletkami dla zabawy. Postępujemy tak jak Pierwsi Chrześcijanie czyli na uczniów Jezusa przystało. Unikajmy pozorów zła.