"Dość powiedzieć, że w przypadku Zgierza śmieci, które poszły z dymem, przyjechały do Polski z Niemiec, Włoch i Szwajcarii.""Po pierwsze Chińczycy w zeszłym roku zamknęli swój rynek dla odpadów, które są trudne do przetworzenia. Stąd zachód Europy zaczął szukać nowego odbiorcy i w tej roli niestety często występuje Polska" "Jak się dowiedzieliśmy za tonę przywiezionych z zachodu śmieci dostać można nawet 50 euro (215 zł). Biorąc pod uwagę, że według ostrożnych szacunków spłonęło tam około 50 tys. ton, daje to blisko 11 mln zysku." "Jeśli dodać do tego to, że ustawa dopuszcza magazynowanie takiego plastiku jedynie przez 3 lata, jasnym staje się, że na spalenie go pozostało zaledwie kilka miesięcy. Dlatego kolejne pożary mogą być tylko kwestią czasu." https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/odpady-zgierz-pozar-recykling,93,0,2407261.html
"Sprawdzają m.in. czy pozostałości na wysypisku nie zagrażają zdrowiu ludzi." To co zagrażało to już powdychali uspokojeni ludzie z okolicy i pozjadamy w posiłkach z okolicznych upraw i hodowli. A co tam leży jeszcze na tym składowisku nie robi dla zdrowia ludzi różnicy jeśli nie będą znów podpalać.