Ale co, Parada Równości weszła w obręb murów? Weszła do kościołów tak jak ostatnio ONR? Malowali wulgarne hasła na murach? Napadli kogoś? Jeśli nie, to zdaje się - przestrzeń miasta ma charakter publiczny i można tam manifestować różne poglądy. Ale w Polsce ostatnio sama obecność ludzi o innych poglądach nazywana jest PROWOKACJĄ. Pójdzie procesja z okazji Bożego Ciała - lewica krzyczy, że PROWOKACJA. Pójdzie Parada Równości - prawica krzyczy, że PROWOKACJA. Niedługo pójdzie człowiek w okularach i mądrą książką pod pachą i powiedzą - PROWOKACJA, bo obraża mniej inteligentnych od siebie.