250 osób na 127 mln mieszkańców to faktycznie niezbyt zawrotne liczby. Tam nie ma chrześcijaństwa ni wynikających zeń wartości, zupełnie inna kultura. I nie zanosi się na to, aby z czasem coś się zmieniło.
Co to znaczy "nie ma chrześcijaństwa" ? Chrześcijanie stanowią 1 procent ludności. Konstytucja Japonii mówi, że państwo nie uprawia działalności religijnej a organizacje religijne nie pełnią władzy politycznej (art. 20) i słusznie.
Czytają ten artykuł muszę stwierdzić że temu portalowi kończą się tematy bo już miesiąc temu była tu mowa o tych samych 250 katolickich działaczy pro life w Tokio. Nawet gdyby ten artykuł jeszcze 100 razy na nowo w tym portalu przedstawić liczba tych działaczy się nie zmieni. W Tokyo jest prawie 100 tys. katolików czyli te 250 osób to zaledwie 0,25%. Chleb z 0,25% zakwasem jest jak cegła i nie da się go zjeść.