Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Końcem są ceremonie "ślubów" homoseksualistów oraz adopcja dzieci przez pary homoseksualne, rozkład rodziny i ściganie "homofobów".
"Daj kurze grzędę, to wyżej siędzie"
Zatem stan obecny - tolerancji dla zboczeńców i zwalczanie(nawet siłą!!!) homoseksualnego lobby to stan NORMALNY!
Każdy inny, to porażka POLSKI, RODZINY, NORMALNOŚCI.
A tobie Zygmuncie Stary związek nie jest juz do niczego potrzeby, dlatego takie głupoty wypisujesz.
Gdybyście żyli zgodnie z dekalogiem nie mielibyście problemów .
z różnych statysty wynika, że wy w małżeństwie, swymi zdradami i rozwiązłością grzeszycie więcej niż my.
A Dekalog dotyczy Bożych zakazów i wszystkich ludzi, a o małżeństwie, czy takim lub innym zwiazku nie wspomina.
@ Eugeniusz/Pomorze,
tych nieszczęśników w UE jest dużo więcej. Na 27 państw takie uregulowania wprowadziło już 17. Niechno Pomorze przejrzy na oczy.
Tam religię traktuje się poważnie.
Argumentem "za" ma być, że podobne prawo obowiązuje już gdzie indziej!!!
Niech ten kryzys w końcu dopadnie i Polskę, żeby nie było nas stać na takie głupoty jak dawanie przywilejów "związkom zboczeńców"
Zaś prawa zagwarantowane w konstytucji są równe dla każdego i niezależne od takiego, czy innego kryzysu. Poza tym nie życząc dobrze swojej ojczyźnie, nie jesteś chyba prawdziwym patriotą ?
2. Ależ ja mojej Ojczyźnie życzę jak najlepiej!!! Dlatego widzę szansę w kryzysie. Jak zacznie brakować na poważnie pieniędzy, to W KOŃCU politycy zostaną zmuszeni do racjonalnego ich dystrybuowania, zamiast wydawania na bzdury, szkodzące naszemu społeczeństwu - in vitro, związki partnerskie, itp...
My nie zamierzamy zmieniać definicji małżeństwa. Ale nie może byc tak np., że ja mieszkając z chłopakiem ponad 10 lat, mając z nim trójkę dzieci, po jego śmierci nie mogę nabyć po nim prawa najmu mieszkania i nie mam prawa dziedziczenia czegokolwiek. Nie mogę tez dowiedzieć się o jego stanie zdrowia, czy odmówić zeznań w sądzie obciązających partnera. To jest jawna dyskryminacja, zwłaszcza, że pracujemy, płacimy wszystkie opłaty ( szkoła, przedszkole, czynsz, ZUS ), a także podatki. Nadto rejestracja związku pozwoliła by np. na wprowadzenie obowiązku alimentacyjnego jednej ze stron.
Prawo do zawarcia takiego związku, to nie tylko kwestia problemów życia codziennego, ale równości, a więc godności, bo każda dyskryminacja narusza godność przez to, że dzieli na lepszych i gorszych. Państwo ma prawo kształtować politykę społeczną, ale za pomocą rozdawania przywilejów, a nie reglamentowania praw. Legalizacja związku w którym dwie osoby chcą być razem, wzajemnie się wspierając, nie jest przywilejem, lecz prawem człowieka.
jak nie wspomina? a 6 przykazanie,życie na kartę rowerową -to jest cudzołóstwo
I koniec kropka.
A małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny i to święte prawo rodziny. konstytucja RP
Chcesz zniszczyć ludzkość,uderz w rodzinę bo to w nich, w rodzinach, właśnie wychowują się przyszli ludzie.
Łudzą się też ci, którzy nie chcą pojąć, iż lawiny nie da się zatrzymać w połowie i że prędzej czy później ta sprawa będzie dotyczyła związków homoseksualistów. Nic nie dzieje się przypadkowo - może na to nie wygląda, ale jednak jest prowadzona celowa i konsekwentna polityka w pewnych sprawach - nie wiem doprawdy, czy przez nasz rząd, ale przez różne aktywne lobby z pewnością... Nikt by nawet nie wpadł na podobną problematykę, gdyby nie była ona furtką dla "homozwiązków" w Polsce, gdzie zmiana konstytucji jednak by nie przeszła. Dlatego dyskutowanie o niej jest schodzeniem poniżej pewnego poziomu.
Uderzanie w rodzinę jest głupotą i śmiertelnym niebezpieczeństwem nie tylko dla duchowości przyszłych pokoleń (choć to jest najgorszy wyobrażalny skutek), ale także dla samej instytucji państwa. Może powiedzenie, że "rodzina jest podstawową komórką społeczną" jest zużyte i ośmieszone, ale nie traci przez to nic ze swojej trafności. Jeśli deprecjonujemy życie w rodzinie, deprecjonujemy życie w jakiejkolwiek wspólnocie ludzkiej. Jeśli podważamy wychowanie i bezinteresowność, podważamy idee prawa i praworządności. Jeśli podkopujemy wartości, na których zostaliśmy zbudowani, nie przeżyjemy.