Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Przykro słuchać Pana wypowiedzi:(
Ta debata niewątpliwie należała do Andrzeja Dudy. Obudził się w nim wojownik i człowiek, który wie, czego chce. Celnie punktował Bronisława Komorowskiego, wytykał mu kłamstwa i kłamstewka, a także niezdecydowanie i jasno formułował myśli. Bronisław Komorowski zdecydowaniu i kompetencji Dudy był zaś w stanie przeciwstawić jedynie ataki ad personam, (z najbardziej żenującymi słowami o teściu), a także pokrzykiwania o politycznym średniowieczu (choć momentami można było odnieść wrażenie, że to sam prezydent jest z przeszłości… tej komunistycznej).
Ale to nie prezydent był największym przegranym tej debaty. Na ten tytuł zasłużyła niewątpliwie Monika Olejnik, która (nie pierwszy raz, ale chyba pierwszy raz aż tak dobitnie) pokazała, że jest propagandystką, a nie dziennikarką. Dobór pytań (czy to rzeczywiście były największe problemy polityczne Polski?), sposób ich zadawania, a także zmienianie ich w zależności od pytanego pokazało, że gwiazda TVN 24 z dziennikarstwem nie ma nic wspólnego. Honor dziennikarzy tej stacji uratował Bogdan Rymanowski, a po nim miłe zaskoczenie stanowiła też Justyna Pochanke.
W konkurencji debat zwycięstwo w kwestii dynamizmu i tworzenia programu należy się TVN 24, które przygotowało (nie bez udziału o wiele lepiej przygotowanych uczestników) show mocniejsze niż TVP Info. Ale gdybym miał oceniać dziennikarzy, to mimo pochwał dla Bogdana Rymanowskiego i Justyny Pochankę, stwierdziłbym, że wygrali Krzysztof Ziemiec i Dorota Gawryluk. Team TVN-u zniszczyła bowiem Monika Olejnik, która powinna zostać zdyskwalifikowana.
Debata była ostra i miała szybkie tempo. Była znacznie ostrzejsza i miała tempo nieporównywalne z tą transmitowaną w TVP i Polsacie. I w takiej konwencji Andrzej Duda odnalazł się znakomicie. Miało się wrażenie, że jest go znacznie więcej niż rywala, choć mieli tyle samo czasu. W telewizji to wyglądało tak, jakby Bronisław Komorowski był pokazywany w konwencji slow motion, zaś Andrzej Duda w normalnej prędkości, a często nawet szybciej. Przy takim tempie wyszły wszystkie wady obecnego prezydenta: słaby refleks, ospałość, pogubienie, kłopoty z argumentacją, plątanie się."
SYMBOL debaty
Flaga Platformy Obywatelskiej ląduje na parkiecie.
Andrzej Duda postawił prezydentowi Komorowskiemu na stoliku flagę PO. Komorowski oddał ją... Monice Olejnik. Ta zaś szybko postawiła ją na podłogę. Znamienne to i symboliczne.
Ja uważam, że wygrał Komorowski. Zagranie z chorągiewką należy rozpatrywać, jako sprytny chwyt mający na celu "bycie zapamiętanym" oraz odwrócenie uwagi od oskarżeń konkurenta, że p. Duda jest zależny od Prezesa.
Generalnie (mówiąc subiektywnie) źle odbieram p. Dudę ze względu na jego mimikę twarzy. Ten wieczny uśmiech, skądinąd rzecz cenna, w pewnych momentach podważa wiarygodność. Trochę przypomina mi posła Hoffmana, który również wiecznie się uśmiechał, nawet wtedy, gdy kłamał w żywe oczy.
Ale kiedy sztab PiS użył pomysłu na teflonowy wizerunek to nagle ujadacie lemingi, że Duda jest nieautentyczny??? macie co chcieliście, gnojki. Żryjcie teflon!
Mam nadzieję, że nie ma Pan racji, co do wygranej Komorowskiego.