Obawę w związku z nasileniem się agresji wobec chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej wyraził patriarcha moskiewski. Na odbywającej się w Moskwie konferencji, zatytułowanej: „Wolność wyznania: problem dyskryminacji i prześladowania chrześcijan”, patriarcha przestrzegł, że z krajów arabskich wyznawcy Chrystusa w niedługim czasie znikną.
Według patriarchy najbardziej widoczną tendencją w dzisiejszych czasach jest masowy exodus chrześcijan z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Powodem tej wędrówki ludów chrześcijańskich są narastające akty agresji wobec mniejszości wyznającej Chrystusa. Mimo, że Bliski Wschód jest kolebką trzech religii, co daje podstawy do funkcjonowania przedstawicielom każdej z nich na tym terenie, w niedługim czasie należy oczekiwać całkowitego wyparcia chrześcijan z tego regionu. Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia uważa, że stali się oni „zakładnikami wielkiej polityki”, a ich sytuacja pogarsza się na skutek zewnętrznej interwencji w sprawy tamtejszych państw. Ich całkowite wygnanie otworzy drogę dla głosicieli ekstremizmu, którzy efektywnie wytworzą obraz nieznanego wroga.
Patriarcha zaapelował o stworzenie mechanizmów obrony chrześcijan, najbardziej prześladowanej wspólnoty wierzących na świecie za pomocą dialogu między przedstawicielami najważniejszych religii światowych.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.