Na ulicach irackiego Mosulu ponownie polała się krew chrześcijan. Wczoraj w zasadzce zginęło małżeństwo, 34-letni Adnan Elia Jakmakji i jego 25-letnia żona Raghad al Tawil.
Do tragedii doszło, gdy wraz z dwójką dzieci jechali oni samochodem, który ostrzelali nieznani sprawcy. Małżonkowie, chrześcijanie chaldejscy, zginęli na oczach swych dzieci, które odniosły niezagrażające życiu obrażenia. Źródła lokalne przypuszczają, że była to pułapka zastawiona na chrześcijan, którzy w Mosulu prowadzili niewielki sklep. Nieznane są motywy zbrodni, a sprawcy bez przeszkód opuścili jej miejsce.
Od początku grudnia ponownie pogorszyła się sytuacja wyznawców Chrystusa na północy Iraku. Lokalny imam wezwał muzułmanów z Kurdystanu do działań antychrześcijańskich. W wyniku uaktywnienia się ekstremistów islamskich spłonęły dziesiątki sklepów, a zranionych zostało przynajmniej 30 osób. Chrześcijanie Iraku obawiają się publicznie obchodzić Boże Narodzenie.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.