Kościół katolicki miał swych obserwatorów czuwających nad prawidłowym przebiegiem odbywających się dziś w Angoli wyborów parlamentarnych.
Obserwatorzy zostali wytypowani przez komisję sprawiedliwości i pokoju episkopatu tego afrykańskiego kraju. Są to zarazem wybory prezydenckie, ponieważ zgodnie z nową konstytucją przywódca zwycięskiej partii automatycznie zostaje głową państwa.
Kościół nie wskazuje na żadnego z kandydatów, apeluje jednak do Angolczyków o nie bojkotowanie wyborów i odpowiedzialne oddanie głosu. Przypomina, że prawdziwym filarem demokracji są przywódcy wybrani w wolnych wyborach, a nie narzuceni siłą czy dziedziczący stanowiska. Episkopat Angoli zachęca, by dobrze przyjrzeć się programom partii startujących w wyborach także pod kątem walki z ubóstwem, ochrony rodziny, troski o najbardziej potrzebujących, a ponadto etycznych i duchowych wartości, jakie są przez nie głoszone.
Są to trzecie po odzyskaniu przez Angolę niepodległości wybory parlamentarne. Faworytem jest rządzący Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli (MPLA) i jego przywódca, sprawujący władzę już czwarte dziesięciolecie prezydent Jose Eduardo Dos Santos. Opozycyjna partia UNITA, przeciwniczka MPLA jeszcze z czasów wojny, zarzuca rządzącym m.in. korupcję. Faktem jest bowiem, że dochody z ropy naftowej przyczyniają się do znacznego rozwoju kraju, prowadzą jednak, jak wskazuje Transparenty International, do wielu nadużyć.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.