W Kazachstanie narasta niepewność co do przyszłości tak zwanych religii nietradycyjnych w tym kraju. Trwa tam debata nad nowym ustawodawstwem wyznaniowym. Kościół katolicki - wedle interpretacji prezydenta kraju - uznawany jest za jedną z "religii tradycyjnych", nie powinno grozić mu zatem niebezpieczeństwo.
W Kazachstanie narasta niepewność co do przyszłości tak zwanych religii nietradycyjnych w tym kraju. Trwa tam debata nad nowym ustawodawstwem wyznaniowym. Kościół katolicki - wedle interpretacji prezydenta kraju - uznawany jest za jedną z "religii tradycyjnych", nie powinno grozić mu zatem niebezpieczeństwo.
Projekt ustawy przyjęty przez parlament jest obecnie rozważany w Radzie Konstytucyjnej. Jego treść została utajniona. Według agencji Keston, jeśli nowe przepisy otrzymałyby brzmienie znane z dotychczasowych przecieków, to po ich wejściu w życie wszystkie nie zarejestrowane do tej pory grupy religijne stałyby się nielegalne. Należałoby także zarejestrować wszystkich misjonarzy działających w Kazachstanie. W kłopotach znalazłyby się przede wszystkim niektóre tamtejsze wspólnoty protestanckie oraz organizacje islamskie nie zrzeszone w oficjalnej Duchownej Administracji Kazachskich Muzułmanów.
Kościół katolicki nie zajął oficjalnego stanowiska w sprawie nowego ustawodawstwa wyznaniowego w Kazachstanie. Oficjalnie prezydent Nursułtan Nazarbajew uznał katolicyzm za jedną z "religii tradycyjnych", czego wyrazem było zaproszenie Papieża Jana Pawła II. Na Uniwersytecie Euroazjatyckim w stolicy Kazachstanu Astanie otwarto właśnie wystawę fotograficzną poświęconą ubiegłorocznej wizycie Jana Pawła II w tym kraju.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.