Europa, która tak wiele zawdzięcza nauczaniu Jana Pawła II, nie zdobyła się na to, by podjąć swoje chrześcijańskie dziedzictwo i ukazać je światu jako znak nadziei, uważa włoski minister do spraw europejskich Rocco Buttiglione.
Filozof, kiedyś jeden z działaczy ruchu "Comunione e liberazione", człowiek, który uchodzi za przyjaciela Papieża, komentując w Radiu Watykańskim 19 czerwca nową konstytucję UE, podkreślił, że stanowi ona "jeden z etapów procesu integracji naszego kontynentu". Włoski minister przypomniał, że w Europie Środokowo-Wschodniej walka z komunizmem i o wolność była jednocześnie zmaganiem o Europę i chrześcijańską tożsamość własnego narodu i całego kontynentu. Przyznał, że "Europa, której nie stać na to, by mówić głośno o swej tożsamości, znajduje się jeszcze na etapie szukania siebie samej". Na tym, jego zdaniem, polega "niedokończoność" wczorajszego wydarzenia. "Musimy na to spoglądać ze spokojem, bo to nie jest punkt docelowy", podkreślił Rocco Buttiglione.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.