Kard. Lubomyr Huzar podziękował Kościołowi rzymskokatolickiemu za pomoc świadczoną grekokatolikom w czasach prześladowania totalitarnego.
Zgodnie z uchwałą XXXII sesji synodu greckokatolickich biskupów Ukrainy, która odbyła się w październiku br., zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego skierował list w tej sprawie do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Rzymskokatolickiego Ukrainy kard. Mariana Jaworskiego. - Podczas tegorocznych obchodów 60. rocznicy pseudosoboru lwowskiego zastanawialiśmy się nad przyczynami, przebiegiem i skutkami tej tragicznej próby likwidacji naszego Kościoła - napisał kard. Huzar. Dodał, że na ogólnym tle negatywnych wspomnień o przeżytych prześladowaniach bardzo przyjemnie było wspomnieć, że współbracia chrześcijanie, którzy w tym okresie klęsk sami zaznali ograniczeń w oficjalnym istnieniu i swojej działalności, byli gotowi pomagać greckokatolickiemu duchowieństwu i świeckim. - Ta pomoc wyrażała się w różny sposób, ale zawsze niosła ze sobą groźbę możliwych represji - przyznał zwierzchnik UKGK. W imieniu wszystkich wiernych Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego złożył serdeczne podziękowanie biskupom obrządku łacińskiego, duchowieństwu, zakonnikom i świeckim za tę prawdziwie bratnią służbę. - Używamy słowa "bratnia", ponieważ wasza służba była braterską samoofiarą. Ona była naprawdę bezinteresowna, ponieważ wykluczała pragnienie otrzymania jakiegoś zysku dla siebie czy przyciągnięcia tych, którym okazywano pomoc, do swojego Kościoła - podkreślił kard. Huzar. Wyraził przekonanie, że miłosierny Pan obficie za to wynagrodzi rzymskich katolików. Synod biskupów greckokatolickich Ukrainy postanowił podziękować także episkopatom rzymskokatolickim Litwy i Łotwy za pomoc ukraińskim grekokatolikom w czasach, kiedy ich Kościół znajdował się w podziemiu na terenie byłego Związku Radzieckiego.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.