Zgoda Benedykta XVI na odprawianie przedsoborowej Mszy św. bez specjalnego zezwolenia, jak do tej pory, nie będzie oznaką "powrotu do przeszłości", lecz "wielkoduszną decyzją Namiestnika Chrystusowego, który odda do dyspozycji Kościoła całe bogactwo liturgii łacińskiej" - uważa emerytowany prefekt Kongregacji Duchowieństwa kard. Dario Castrillon Hoyos.
Stoi on na czele Papieskiej Komisji "Ecclesia Dei", która utrzymuje kontakty z tradycjonalistami z Bractwa św. Piusa X, czyli lefebrystami, domagającymi się przywrócenia pełnych praw łacińskiej Mszy św. Kolumbijski kardynał potwierdził tym samym, że bliskie jest ogłoszenie specjalnego dokumentu Benedykta XVI w tej sprawie. Przemawiając na V Konferencji Ogólnej Episkopatu Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Aparecidzie w Brazylii kard. Castrillon Hoyos przypomniał, że obecny papież, który był przez jakiś czas członkiem komisji "Ecclesia Dei", powołanej przez Jana Pawła II w 1988 r., chciałby, aby w przyszłości troszczyła się ona o "zachowanie wartości tradycyjnej liturgii łacińskiej". Kardynał podkreślił, że "przywrócenie" liturgii przedsoborowej nie ma na celu jedynie pojednania z lefebrystami, ale ma związek ze wzrostem zainteresowania nią wiernych na całym świecie, podobnie jak i samą łaciną.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.