Długie przemówienie, skierowane w poniedziałek przez Benedykta XVI do Kurii Rzymskiej podczas tradycyjnej wymiany życzeń świątecznych, jest dla „L'Osservatore Romano" kolejną okazją, by odeprzeć zarzuty stawiane ostatnio papieżowi przez włoskie środki przekazu.
W dzisiejszym wydaniu watykańskiego dziennika jego naczelny redaktor, Giovanni Maria Vian zauważa, że warto zapoznać się z tym wystąpieniem, „jeśli rzeczywiście chce się zrozumieć intencje Benedykta XVI i jego Kościoła, choćby nawet po to, by je skrytykować”. Publicysta zauważa, że często nie ma jednak żadnej woli zrozumienia. Krytycy Kościoła wolą wykorzystać każdą okazję do rozpętania zgryźliwej jak i zdradzającej uprzedzenie polemiki, przede wszystkim jednak pozbawionej realnej podstawy. Tymczasem Kościół, pomimo całej swej ludzkiej niedoskonałości chce, aby łaska Boża 'stawała się coraz bardziej widoczna'”. Redaktor naczelny „L'Osservatore Romano” podkreśla, że właśnie „w tym celu Biskup Rzymu przemawia i podróżuje, w tym celu Stolica Apostolska i Kościół na rozmaite sposoby zabierają głos jako 'siła moralna', która wskazuje drogę”. „Niczego nie chcąc narzucać, lecz proponując i rozumując. Jest czymś wyjątkowym, że instytucja uważana na ogół za machinę obskuranckiej i bezlitosnej władzy jest regularnie oskarżana o dogmatyzm akurat w momencie, gdy proponuje dyskusję. Ma to choćby miejsce w kwestiach dotyczących początku i kresu życia, od manipulacji genetycznych po oznaki śmierci” - pisze Giovanni Maria Vian.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.