Kielecki biskup Jan Piotrowski prosi o systematyczne oddawanie krwi w Roku Miłosierdzia.
Jako wyjątkowy dar w Roku Miłosierdzia bp Jan Piotrowski zaleca oddawanie krwi w trosce o tych, którzy jej potrzebują. „W Roku Miłosierdzia, dzięki temu gestowi miłosierdzia, wiele osób będzie mogło wrócić do zdrowia i życia” - pisze biskup kielecki w komunikacie, który ma być odczytany w kościołach.
Biskup zauważa, że w ostatnim czasie spada liczba czynnych krwiodawców na terenie województwa świętokrzyskiego. Przyczyną niedoboru krwi dla ciężko chorych pacjentów jest przede wszystkim wciąż wzrastające zapotrzebowanie z powodu licznych przypadków chorób, przy których wymagana jest transfuzja krwi. – „Jedynym źródłem tego bezcennego leku jest każdy zdrowy i pełnoletni człowiek” – przypomina biskup. Przyłącza się zarazem do apelu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, pisząc: - „W trosce o chorych, proszę was, drodzy diecezjanie, o systematyczne honorowe oddawanie krwi dla tych, którzy jej potrzebują i na nią czekają”.
Zauważa i podkreśla, że oddawanie krwi wpisuje się w czyny Roku Miłosierdzia. „W Roku Miłosierdzia, dzięki temu gestowi miłosierdzia, wiele osób będzie mogło wrócić do zdrowia i życia” – stwierdza biskup kielecki.
Zwraca się zarazem się do pracodawców o poważne potraktowanie problemu. „Proszę także pracodawców, aby umożliwili swoim pracownikom złożenie daru krwi” – pisze w komunikacie.
Apeluje również do młodych. „Zachęcam ludzi młodych do otwarcia się na pomoc tym, którzy doświadczają cierpienia”.
Honorowe oddawanie krwi jest możliwe w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Jagiellońskiej 66 w Kielcach, a także w oddziałach terenowych: w Skarżysku Kamiennej, Końskich, Ostrowcu Świętokrzyskim i Sandomierzu.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.