Nie będzie wycofania projektów prezydenta Andrzeja Dudy ws. SN i KRS; one są zgodne z konstytucją; są oczekiwane i potrzebne - podkreślił prezydencki minister Paweł Mucha w trakcie sejmowej debaty.
W środę po południu Sejm prowadzi II czytanie projektu Andrzeja Dudy nowej ustawy o SN. Zakłada on m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat; utworzenie w SN dwóch nowych izb, w tym Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników oraz przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta.
Mucha wniósł, by Sejm przyjął projekt ws. Sądu Najwyższego. "Otwarci jesteśmy na merytoryczną dyskusję, jeśli chodzi o poprawki" - oświadczył. "Spierajmy się na argumenty merytoryczne" - apelował do posłów.
Minister nie zgodził się z głosami z debaty by wycofać projekt albo że oznacza to "zamach na niezawisłość sędziowską". "W ramach pojęcia niezawisłości zawiera się także apolityczność; to jest wymóg konstytucyjny" - podkreślił. "A dziś mamy sędziów-polityków" - dodał Mucha.
Zanegował tezy z debaty, "jakoby projekt naruszał konstytucję". "Te oceny nie polegają na prawdzie" - oświadczył.
Mucha podkreślił, że projekty o SN i KRS są realizacją zapowiedzi prezydenta co do reformy wymiaru sprawiedliwości. Dodał, że projekt o SN przewiduje dwa kluczowe rozwiązania proobywatelskie: ławników i skargę nadzwyczajną. "To jest powszechnie oczekiwane przez polskie społeczeństwo" - dodał.
"Ogromna większość społeczeństwa popiera przedłożenia prezydenta" - zaznaczył Mucha.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.