Z góry zakładamy, że wiara istnieje. W chrześcijańskiej Europie coraz częściej jednak jest jej brak.
Papieska pielgrzymka do Portugalii będzie interpretowana i komentowana na wiele sposobów. Terminami-wytrychami do jej oceny już stały się: pedofilia w Kościele, tajemnica fatimska, czy zalegalizowane w Portugalii „małżeństwa homoseksualne”… Benedykt XVI zadał tam jednak też pytanie o stan naszej wiary.
Początek podróży i pierwsza Msza w Lizbonie to zarazem ukierunkowanie przepowiadania oraz ukazanie sensu papieskiego pielgrzymowania. „Nieraz dręczymy się troską o społeczne, kulturalne i polityczne konsekwencje wiary, z góry zakładając, że ta wiara istnieje, co jednak coraz rzadziej jest rzeczywistością – mówił Ojciec Święty. – Może zbyt duże zaufanie pokłada się w kościelnych strukturach i programach, w rozdzielaniu władzy i funkcji. Co jednak się stanie, gdy sól straci swój smak?”
Pytanie Papieża zadane w chwili gdy Kościół targany jest wieloma trudnościami a on sam – jak wyznał – cierpi z powodu grzechu w Kościele, ma niezwykłą moc. Benedykt XVI mówił przecież o grzechu, który jest w stanie bardziej zrujnować Kościół niż najgorliwsi nawet wrogowie Chrystusa. Wskazał jednocześnie, że to nie ludzkie kalkulacje naprawdę nadają sens naszemu życiu. Tak życiu Papieża, biskupa, jak i przysłowiowego Kowalskiego. Aby sól nie straciła swego smaku „trzeba z mocą na nowo głosić wydarzenia śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, które jest sercem chrześcijaństwa, oparciem naszej wiary, silnym bodźcem dla naszych pewników, potężnym wichrem, który obala wszelki strach i niezdecydowanie, wątpliwości i ludzkie rachuby”.
Nasza wiara ma swój fundament, ale trzeba, aby ta wiara stała się życiem w każdym z nas.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.