Przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki - powiedział w wywiadzie dla DGP Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy i polityk Nowoczesnej. Mówiąc o związkach homoseksualnych Rabiej dodał: na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci.
"Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją" - powiedział wiceprezydent Warszawy i polityk Nowoczesnej Paweł Rabiej w wywiadzie z Robertem Mazurkiem dla Dziennika Gazety Prawnej.
Rabiej przyznał w rozmowie, że nie jest zwolennikiem "zmieniania społeczeństwa na siłę". "
Więc jestem za etapowaniem: najpierw wprowadźmy związki partnerskie, potem równość małżeńską, a na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci" - mówi Rabiej.
Rabiej - który przyznaje, że jest gejem - przyznaje również, że popiera zawiązki partnerskie. "Jestem zwolennikiem małżeństw homoseksualnych, bo jest to rozwiązanie w gruncie rzeczy bardzo konserwatywne" - ocenia. "W sytuacji, w której trudno ludziom być ze sobą, nie chcą budować relacji opartej na zaufaniu, tworzenie takich małżeństw sprzyja stabilizacji społecznej" - wyjaśnia wiceprezydent Warszawy.
Rabiej podkreśla też, że "w wielu krajach adopcja dzieci przez pary homoseksualne jest dozwolona i nie spowodowała trzęsienia ziemi". "Nie mogę jednak abstrahować od sytuacji polskiej" - dodaje, oceniając że w tej kwestii możliwości wprowadzenia takich rozwiązań jest "bardziej sceptyczny".
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...