Co najmniej 30 ludzi zginęło, a 80 zostało rannych, gdy samochód-pułapka wybuchł w piątek na targowisku w irackim mieście Chalis w prowincji Dijala, 80 km na północ od Bagdadu - poinformowały regionalne władze.
Do eksplozji doszło o zmierzchu w pobliżu zatłoczonej kawiarni. Rannych przetransportowano do szpitali w pobliskiej Bakubie.
"Wybuch był potężny. Wiele sklepów zostało zniszczonych, a ich dachy runęły. Zawalił się też dach pełnej ludzi kawiarni. Sądzimy, że pod gruzami wciąż są ludzie" - powiedział porucznik lokalnej policji Abdul Dżabar.
W marcu tego roku w zamachu bombowym w Chalis zginęło prawie 60 ludzi.
W tym miesiącu w zamachach w Iraku zginęło już ponad 100 ludzi. Sytuacja pozostaje napięta po marcowych wyborach; do dziś żadne z ugrupowań nie zdołało utworzyć koalicji umożliwiającej objęcie rządów.
Epilogiem było wysiedlenie całej ludności i zburzenie miasta.
Z programu stypendialnego, który realizowany jest od 20 lat skorzystało już blisko 10 tys. osób
Trwają tam działania wojsk izraelskich przeciwko palestyńskiemu Hamasowi.
Jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności i nie podporządkowała się poleceniom.