Co najmniej 42 osoby zginęły, a ponad 50 zostało rannych w sobotę w zamachu samobójczym na północnym zachodzie Pakistanu przy granicy z Afganistanem - poinformowały lokalne władze. Ofiary to ludność, która w chwili ataku czekała na dostawę żywności.
Wcześniejszy bilans mówił o co najmniej 40 zabitych; nie podano wtedy liczby rannych.
Przedstawiciel szpitala rządowego w regionie zastrzegł, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, gdyż kilkoro rannych jest w stanie krytycznym.
Do ataku doszło na pakistańskich obszarach plemiennych, w Khar - głównym mieście regionu Bajaur, przy granicy afgańskiej.
Jak poinformował funkcjonariusz miejscowej policji, zamachu najprawdopodobniej dokonała kobieta. Kamikadze, który miał na sobie tradycyjną kobiecą burkę, najpierw rzucił dwa granty w tłum zebrany przed punktem wydawania żywności, następnie zdetonował kamizelkę wyładowaną ładunkami wybuchowymi.
Ludzie z różnych stron regionu Bajaur, którzy musieli porzucić swoje domy z powodu walk, gromadzą się codziennie w Khar, przed centrum wydawania żywności dostarczanej przez oenzetowski Światowy Program Żywnościowy (WFP) i inne agencje.
W północno-zachodnich rejonach Pakistanu znajdują się bazy afgańskich talibów walczących z siłami NATO i armią afgańską po drugiej stronie granicy. W piątek w regionie Mohmand, sąsiadującym z Bajaur, w starciach zginęło 11 pakistańskich żołnierzy i 24 talibskich rebeliantów.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.