Dekretem nr 1/2011 patriarcha moskiewski i wszech Rusi Cyryl powołał do życia Rosyjski Uniwersytet Prawosławny. Będzie to pierwsza w Rosji uczelnia kościelna tego szczebla.
Poinformowała o tym 17 stycznia rosyjska chrześcijańska agencja prasowa Błagowiest-Info, powołując się na katedrę dziennikarstwa i kontaktów ze społeczeństwem Rosyjskiego Instytutu Prawosławnego pw. św. Jana Teologa.
Właśnie siedziba tej placówki – kompleks świątynny pw. św. Apostoła i Ewangelisty Jana Teologa w moskiewskiej dzielnicy Kitaj-Gorodzie – będzie siedzibą przyszłego uniwersytetu, a dotychczasowy rektor Instytutu ks. ihumen Piotr (Jeriemiejew) został jego rektorem.
W myśl rozporządzenia głowy Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP), nowo powstała uczelnia ma być instytucją wyższego wykształcenia zawodowo-religijnego RKP i będzie spełniać zarówno kościelne, jak i świeckie standardy nauczania.
Według ihumena Piotra, uniwersytet będzie miał za zadanie „realizować model rozwoju wyprzedzającego, elastycznie dostosowując swą działalność do rodzimych i światowych tendencji w nauce i oświacie”. „Do prac przygotowawczych zaproszono szeroki krąg specjalistów, przekonanych co do konieczności utworzenia, nowej, otwartej płaszczyzny kształcenia, aby zapewnić syntezę wiedzy teologicznej i współczesnej nauki, oraz gotowych do rozwiązywania zadania aktualizacji nauczania prawosławnego i moralnego przesłania Kościoła wobec współczesnego społeczeństwa i człowieka” – oświadczył nowo mianowany rektor.
Zapewnił przy tym, że dotychczasowy Instytut św. Jana Teologa będzie nadal istniał, a jego „status, potencjał i istniejące już zasoby zapewnią rozległość realizacji planów kształcenia i nauczania przyszłego uniwersytetu”. W skład nowej placówki wejdą też specjalnie w tym celu utworzone jednostki profilowe.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.