Sieci telefoniczne fałszują podpisy - ostrzega "Gazeta Wyborcza".
Kwitnie proceder podrabiania podpisów pod umowami o usługi telefoniczne. Robią to zdesperowani przedstawiciele handlowi, mający bardzo wyśrubowane normy ilości zawieranych, nowych umów z abonentami.
Ten proceder jest trudny do udowodnienia, nie mówiąc już o znalezieniu winnego, który postawił parafkę za klienta.
Poszkodowane osoby dostają zawyżone rachunki, a gdy ich nie płacą są czasem zastraszane windykacją. Procedura odwoławcza jest długa, a sami operatorzy nie kwapią się z wyjaśnieniem sprawy.
Można wszystko zgłosić do prokuratury, lecz trzeba na to poświęcić sporo czasu i energii. A zawsze istnieje możliwość umorzenia sprawy - kończy "Gazeta Wyborcza".
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".