Sieci telefoniczne fałszują podpisy - ostrzega "Gazeta Wyborcza".
Kwitnie proceder podrabiania podpisów pod umowami o usługi telefoniczne. Robią to zdesperowani przedstawiciele handlowi, mający bardzo wyśrubowane normy ilości zawieranych, nowych umów z abonentami.
Ten proceder jest trudny do udowodnienia, nie mówiąc już o znalezieniu winnego, który postawił parafkę za klienta.
Poszkodowane osoby dostają zawyżone rachunki, a gdy ich nie płacą są czasem zastraszane windykacją. Procedura odwoławcza jest długa, a sami operatorzy nie kwapią się z wyjaśnieniem sprawy.
Można wszystko zgłosić do prokuratury, lecz trzeba na to poświęcić sporo czasu i energii. A zawsze istnieje możliwość umorzenia sprawy - kończy "Gazeta Wyborcza".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.