Tysiące mieszkańców Enerhohradu w obwodzie zaproroskim na południowym wschodzie Ukrainy oddało hołd obrońcom, którzy zginęli podczas ataku wojsk rosyjskich na Zaparoską Elektrownię Atomową.
Nabożeństwo żałobne prowadził dziekan miejscowego okręgu kościelnego ks. protojerej Wołodymyr Iwanienko z eparchii zaporoskiej Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.
„Niedawny atak na tę elektrownię, który niemal nie doprowadził do powszechnej Tragedii, ciągle jeszcze pozostawił okrutny ślad: broniąc jej zginęło kilkoro ludzi” – oznajmiła służba prasowa eparchii. Podkreślono, że mieszkańcy miasta przyszli, aby pożegnać się z poległymi, a o. Iwanienko odprawił nabożeństwo żałobne i wraz z ludźmi, którzy jeszcze nie doszli do siebie poprzedzającej perspektywie wybuchu jądrowego, odprowadził zmarłych w ostatnią drogę.
Ani w komunikacie eparchii, ani w innych oficjalnych doniesieniach, nie pojawiła się żadna wzmianka o tym, kto dokonał tego ataku.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.