Wstępnie uzgodniliśmy z Rosjanami korytarz humanitarny, którym w środę będzie mogła ewakuować się ludność oblężonego Mariupola na południu Ukrainy - poinformowała w środę rano wicepremier Iryna Wereszczuk. Mer miasta Wadym Bojczenko liczy, że w środę uda się wywieźć 6 tys. osób.
"Udało się nam wstępnie uzgodnić korytarz humanitarny dla kobiet, dzieci i ludzi starszych" - napisała Wereszczuk w Telegramie (https://t.me/vereschuk_iryna/1294).
Mamy nadzieję, że w środę uda nam się wywieźć z Mariupola 6 tys. osób - przekazał z kolei Bojczenko, cytowany przez agencję Reutera. Dodał, że do ewakuacji zostanie użytych 90 autobusów.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Według Bojczenki w mieście pozostało ok. 100 tys. cywilów, a "dziesiątki tysięcy" zginęły.
Mieszkańcy Mariupola powinni się zebrać w środę o godzinie 14 w wyznaczonym miejscu na rogu ulic Taganroskiej i 130. Dywizji Taganroskiej - doprecyzowała Wereszczuk.
Zaplanowana trasa ewakuacji przebiega z Mariupola do Manhusza, Berdiańska, Tokmaku, Orichiwa, Zaporoża.
Wicepremier zaznaczyła, że w Mariupolu panuje "katastroficzna sytuacja humanitarna".
Mariupol w obwodzie donieckim nad Morzem Azowskim jest od tygodni w rosyjskim oblężeniu, a sytuacja cywilów jest tam dramatyczna. Rosjanie kontrolują już niemal całe miasto, ale siły ukraińskie trzymają jeszcze ostatni przyczółek obrony w zakładach Azowstal.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.