Ugoda amerykańskiego aktora Aleca Baldwina i producentów filmu "Rust" (Rdza) dotycząca śmiertelnego postrzelenia autorki zdjęć Halyny Hutchins doprowadziła do umorzenia sprawy sądowej za zgodą przedstawicieli Hutchins. Realizacja filmu będzie kontynuowana.
Baldwin przypadkowo zabił Hutchins 21 października 2021 roku na planie westernu z rewolweru-rekwizytu, który jak go zapewniano, nie był załadowany ostrą amunicją.
"Osiągnęliśmy porozumienie, podlegające zatwierdzeniu przez sąd, w naszej sprawie dotyczącej śmierci przeciwko producentom filmu +Rust+, w tym Alecowi Baldwinowi oraz Rust Movie Productions, LLC. W ramach ugody nasza sprawa zostanie oddalona" - wyjaśnił wdowiec po Ukraince Matthew Hutchins.
"New York Times" przypomniał, że złożony w lutym pozew zarzucał m.in. Baldwinowi, który jest też współproducentem, lekkomyślne zachowanie oraz okrojenie kosztów filmu. Zagrażało to ekipie z powodu nieprzestrzegania podstawowych, branżowych standardów kontroli bezpieczeństwa.
Realizacja westernu będzie kontynuowana w styczniu. Matthew Hutchins, wdowiec po Halynie, będzie producentem wykonawczym. Reżyserem filmu pozostanie Joel Souza, który został zraniony podczas nieszczęśliwego incydentu. Zagrają także wykonawcy głównych ról.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.