Na rosyjskim lodołamaczu "Tajmyr" w Zatoce Jenisejskiej na Oceanie Arktycznym odnotowano nieznaczny wzrost promieniowania w systemie wentylacyjnym reaktora atomowego; nie ma niebezpieczeństwa dla ludzi i środowiska - powiedział w czwartek Rosatom.
Rzeczniczka Rosatomu Jekatierina Ananjewa oświadczyła, że możliwą przyczyną jest rozszczelnienie w obudowie reaktora. Dodała, że obecnie jest prowadzona ścisła kontrola parametrów technologicznych reaktora i zapewniła, że w przypadku pogorszenia się sytuacji, reaktor zostanie wyłączony.
Wcześniej informowano, że na znajdującym się w Arktyce rosyjskim lodołamaczu o napędzie atomowym wykryto wyciek nuklearny.
Zdarzenie zmusiło jednostkę do wzięcia kursu na Murmańsk - port bazowania na Morzu Barentsa. Droga do portu zajmie jednostce około pięciu dniu.
W Międzynarodowej Skali Wydarzeń Nuklearnych i Radiologicznych (INES) incydent ma stopień zerowy - pisze agencja RIA-Nowosti.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.