Co wolno skandować i pisać na transparentach? - zastanawia się "Rzeczpospolita". Gazeta usłyszała od jednego z funkcjonariuszy policji we Wrocławiu, że mieli wyłapywać i zatrzymywać kibiców z napisami obrażającymi premiera Tuska.
Według "Rz", po decyzji wojewody dolnośląskiego o rozgrywaniu meczu piłkarskiego Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów bez udziału publiczności, wrocławska policja otrzymała informację, że kibice zgromadzą się pod stadionem i zorganizują demonstrację, a ponadto myślą o blokowaniu ruchu w mieście. Ściągnięto więc odwody również spoza Wrocławia.
Relacjonujący gazecie owe decyzje policjant twierdzi też, iż wydano dodatkowy rozkaz. "Usłyszeliśmy polecenie, że z tłumu kibiców mamy wyłapywać osoby 'trzymające transparenty obrażające premiera'. Pakować do więźniarek i przewozić na komisariaty". Według informatora "Rz", jeden z policjantów prewencji spytał, czy to jest rozkaz komendanta miejskiego. Usłyszał od prowadzącego odprawę dowódcy, że "ma nie wnikać".
"Zamierzam się przyjrzeć tym decyzjom administracyjnym" - zapowiada gazecie Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Więcej o tej sprawie pisze dziś "Rzeczpospolita".
Z programu stypendialnego, który realizowany jest od 20 lat skorzystało już blisko 10 tys. osób
Trwają tam działania wojsk izraelskich przeciwko palestyńskiemu Hamasowi.
Jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności i nie podporządkowała się poleceniom.
Uznany winnym zdrady stanu, zbrodni wojennych, spisku oraz organizowania powstania wspólnie z M23.