Pecha miał 37-letni mężczyzna, który usiłował okraść jeden z fast foodów w Marsylii, na południu Francji. Jak doniosły w poniedziałek media, w trakcie napadu rewolwer-atrapa rabusia rozpadł się, a on sam wpadł zaraz potem w ręce policji.
Według francuskiej prasy, do wspomnianego zdarzenia doszło w niedzielę po południu w jednej z restauracji fast food sieci Quick.
Złodziej próbował za pomocą swojego rewolweru-zabawki zastraszyć sprzedawczynię, obsługującą przez okienko zmotoryzowanych klientów. Jednak tej ostatniej udało się zatrzasnąć okno. Sprawca próbował więc rozbić szybę, ale połamał swoją fałszywą broń.
Zmusiło to napastnika do ucieczki. Jednak według agencji AFP, zaraz potem zaalarmowana przez obsługę restauracji policja schwytała pechowego rabusia. Jak się okazało, był on już wcześniej notowany w policyjnych kartotekach.
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia."
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.
To reakcja na zatrzymanie przez Izrael dwóch Kolumbijek płynących w międzynarodowej flotylli Sumud.