Papież Franciszek został poddany kolejnemu testowi na obecność koronawirusa, który okazał się negatywny - przekazał w czwartek dziennik "Il Messaggero". Wirus pojawił się u osoby w bliskim otoczeniu papieża.
25 marca w Brescii na północy Włoch zmarł na skutek pandemii koronawirusa 67-letni biskup Angelo Moreschi, wikariusz apostolski Gambella w zachodniej Etiopii.
Urna z prochami zmarłego proboszcza parafii w Białopolu (Lubelskie) ks. Henryka Borzęckiego zostanie złożona w grobie po ustaniu zagrożenia związanego z epidemią. Proboszcz był zakażony koronawirusem, zmarł we wtorek w szpitalu w Puławach.
W zeszłym tygodniu Ojciec Święty wędrował pieszo z bazyliki Matki Bożej Większej do kościoła św. Marcelego, gdzie znajduje się cudowny starożytny krzyż. Teraz ten krucyfiks dotrze do Watykanu, a papież dokona jutro przed nim aktu prostracji.
O modlitwę w intencji przezwyciężenia strachu w trudnym okresie kryzysu zdrowia publicznego zaapelował papież podczas porannej Eucharystii transmitowanej przez media watykańskie z Domu Świętej Marty. W homilii Ojciec Święty zachęcił do odkrycia często ukrywanych bożków, które nosimy w swoich sercach. "Bałwochwalstwo sprawia, że tracimy wszystkie dary Pana" – przestrzegł Franciszek.
- Można być pasjonatem spraw religijnych, odmawiać wszystkie koronki, celebrować wszystkie nabożeństwa, a nie być blisko Boga. Jeśli zbłądziliśmy, to trzeba wrócić. On jest Miłośnikiem życia. On nie chce śmierci mojej. On chce, żebym żył na wieki - mówił papieski jałmużnik kard. Konrad Krajewski w homilii podczas Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II, odprawianej w języku polskim w każdy czwartkowy poranek.
By promować jedność przy zachowaniu bezpiecznego dystansu Chicagowska Archidiecezja poprosiła wszystkie kościoły, aby dzwoniły dzwonami 5 razy w ciągu dnia.
W tej wyjątkowej godzinie pełnej cierpienia wybaw nas od pandemii, która nas dotyka – modlił się abp Stanisław Gądecki, zawierzając ludzi żyjących w Polsce, w Europie i na całym świecie Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi.