Tysiące Hiszpanów wyszły w sobotę na ulice 25 miast, by zademonstrować solidarność z sędzią Baltasarem Garzonem. Domagano się odstąpienia od postępowania karnego wobec 54-letniego Garzona, o co zabiegają ultraprawicowe organizacje.
Minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział w sobotę po spotkaniu w Moskwie z rosyjskim wicepremierem Siergiejem Iwanowem, że dla Polski i Rosji "nie ma ważniejszego zadania niż wyjaśnienie przyczyn" katastrofy pod Smoleńskiem.
Najwięksi i najsilniejsi polscy judocy - Urszula Sadkowska (+78 kg) i Janusz Wojnarowicz (+100 kg) - zdobyli w Wiedniu brązowe medale mistrzostw Europy. Blisko podium była też debiutantka Daria Pogorzelec (78 kg). Ich walki oglądał premier Rosji Władimir Putin
Chiny zaczynają rozmieszczać swoją marynarkę wojenną z dala od swoich brzegów, co jest kolejnym wyrazem ich rosnącej mocarstwowej pewności siebie - donosi w korespondencji z Państwa Środka sobotni "New York Times".
Światowej renomy bank inwestycyjny Goldman Sachs przygotowuje swą obronę przed oskarżeniami, według których świadomie oszukiwał klientów spekulując bezwartościowymi tytułami hipotecznymi - podał w sobotę "Washington Post" .
Palestyńczycy wierzą, że prezydent USA jest w stanie przekonać rząd Izraela o konieczności spełnienia podstawowych warunków, od których uzależniają oni wznowienie rozmów pokojowych.
Brytyjscy wulkanolodzy i prezydent Islandii ostrzegają przed ryzykiem wybuchu wulkanu Katla na wyspie i wskazują na konieczność przygotowania się na to wydarzenie.
W obecności szefów rządów Rosji i Austrii nastąpiło w sobotę w Wiedniu podpisanie dwustronnej umowy o przyłączeniu się Austrii do budowy gazociągu South Stream, który będzie dostarczał rosyjski gaz do krajów UE.
W 95. rocznicę masakry Ormian w latach 1914-15 w ówczesnym imperium osmańskim, w Turcji, po raz pierwszy w jej historii, zorganizowano w Stambule publiczne obchody upamiętniające ofiary. Turcja odrzuca kwalifikację rzezi Ormian jako ludobójstwa.
Amerykańskie dowództwo w Afganistanie chce, by Brytyjczycy w Afganistanie przenieśli się z prowincji Helmand w region Kandaharu, gdyż uprościłoby to system dowodzenia - pisze w sobotę dziennik "Daily Telegraph". Dla Brytyjczyków byłby to jednak krok kontrowersyjny.