Moglibyśmy czasem pogadać nie tylko o świątecznych smakołykach. Przecież podobno w polityce chodzi o dobro wspólne.
Wszystko ma swój czas – mówił Kohelet. Teraz widać czas niechęci wobec chrześcijaństwa.
Nie będzie przesadą gdy zauważymy, że Ksiądz Blachnicki wyprzedził o kilkadziesiąt lat papieża Franciszka, który ustanawiając katechistów postawił wymóg, by zostali nimi ludzie uprzednio katechizowani.
Precedens już jest.
Jakby nie patrzeć, nasze życie jest tego pełne.
Dwa chrześcijańskie światy?
Są granice, których nie tylko nie można, ale nie wolno przekraczać.
Dajmy dzieciom dorastać i wyrastać z dziecięcych dziwactw.
Smutno mi patrzeć, jak tę niedawno odzyskana demokrację próbuje się zamienić w rządy samozwańczych elit.
Ostatnie dziesięciolecia obfitują wysypem wszelkiej maści „objawień”, nad którymi, za sprawą mediów społecznościowych, Kościół traci kontrolę.