Kościelny dostojnik po raz pierwszy publicznie skrytykował milczenie Watykanu i papieża Piusa XII wobec Holocaustu - donosi Gazeta Wyborcza.
Obrońcy papieża wzywają jednak do jak najszybszego wyniesienia go na ołtarze. - Trzeba to zrobić natychmiast - apeluje kard. Fiorenzo Angelini. Spór o beatyfikację papieża Piusa XII zaognił się po ubiegłorocznym konklawe. Przeciwnicy ogłoszenia go błogosławionym mają nadzieję, że Benedykt XVI zatrzyma trwające od lat 60. postępowanie w Kongregacji ds. Kanonizacji, a zwolennicy oczekują szybkiego wyniesienia papieża czasów wojny na katolickie ołtarze. Jego zasługą ma być m.in. ogłoszenie w 1950 r. dogmatu o wniebowzięciu Maryi. Niejednoznaczna i milcząca postawa Watykanu podczas II wojny światowej sprawiła, że zachowanie Piusa XII wobec niemieckiego nazizmu było od lat tematem tabu, którego - przynajmniej publicznie - nie naruszali kościelni dostojnicy. Nieoczekiwanie zasadę tę złamał w ub. tygodniu katolicki kustosz Ziemi Świętej franciszkanin Pierbattista Pizzaballa, który podczas przemówienia z okazji Dnia Pamięci o Zagładzie ostro skrytykował "przywódców Kościoła, w tym tych najwyższych, którzy nie przyjęli odważnej ewangelicznej postawy wobec reżimu nazistowskiego". Choć w wygłaszanej po hebrajsku mowie nie padło imię Piusa XII, to dla słuchaczy było jasne, że Pizzaballa mówi o tym papieżu. Słowa franciszkanina poruszyły Izrael. - To wypowiedź bez precedensu. Wreszcie coś się zmienia - pisały największe gazety. Jednak kilka dni później przyszła odpowiedź z Rzymu. Postulator procesu beatyfikacyjnego Piusa XII jezuita Peter Gumpel podczas spotkania na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim zapewnił, że proces beatyfikacyjny "powinien zostać wkrótce zakończony". - Te sprzeczne sygnały dowodzą, że w Watykanie trwa gorąca dyskusja. Wszystko jest w rękach Benedykta XVI - komentują watykaniści. Beatyfikacja Piusa XII budzi opór wielu katolików, środowisk żydowskich, a o obiektywną ocenę tego papieża apelowała nawet izraelska dyplomacja. Pius XII jeszcze jako watykański nuncjusz w Niemczech nazywał nazistów "fałszywymi prorokami o pysze godnej Lucyfera", lecz podczas wojny wybrał milczącą neutralność. W kilku przemówieniach radiowych czynił aluzje do prześladowań podbitych narodów oraz do nazistowskich egzekucji, lecz nigdy otwarcie nie potępił zbrodni reżimu Adolfa Hitlera.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.