Święta w hipermarkecie?

Komentarzy: 1

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 22.12.2007 18:33

"Solidarność" do marketów: Przez szacunek do rodzin pracowników zamknijcie w poniedziałek wcześniej sklepy. Sieci do związkowców: Przez szacunek do klientów sklepy będą otwarte jak zwykle - doniosła Gazeta Wyborcza.

- To nieprzyzwoite. Nie fair. Niemoralne. Ludzie nie mogą siedzieć w Wigilię w pracy - twierdzi Alfred Bujara, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu "Solidarność". Tego dnia sklepy są czynne zazwyczaj do 17. "Solidarność" apeluje, aby w tegoroczną Wigilię 100 tys. pracowników dużych sieci zakończyła pracę za ladą i przy kasie już o 15. Związek namawia też klientów, aby w poniedziałek nie kupowali w godzinach popołudniowych. - Praca do 17 nie oznacza, że o tej godzinie ludzie pójdą do domu - przekonuje Bujara. - W sklepie zostaną jeszcze godzinę albo i dwie. Trzeba poczekać, aż wyjdą ostatni klienci, zdać kasy, sprzątnąć. To trwa. Do domu też wraca się dłużej, bo komunikacja miejska kursuje w ten dzień rzadziej. A Wigilia w polskich domach tradycyjnie zaczyna się o której? - pyta Bujara. - O godzinie 16-17 - odpowiada związkowiec. Jego zdaniem sytuacja jest dramatyczna, bo siedem na dziesięć osób pracujących w dużych sklepach to kobiety. - Siedzą w kasach i zastanawiają się, czy zdążą zrobić wigilijną wieczerzę - przekonuje Bujara. Duże sklepy prośbę związkowców zignorowały. Hipermarkety Carrefour w Wigilię będą otwarte do 17. Podobnie Tesco. Auchan zamyka się między 16 a 17. Większość Piotrów i Pawłów o 16. O 16 zamykane będą też Biedronki. Wyjątkiem jest Real. - 35 na 50 sklepów będzie zamkniętych w poniedziałek do 14 - zapewnia Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzecznik prasowy sieci. - Chcemy, aby nasi pracownicy spędzili święta z rodzinami. Co nie oznacza, że wykorzystujemy osoby, które pracują w pozostałych 15 sklepach (np. w Toruniu czy Bydgoszczy). Oni w Wigilię będą pracować do 15-16, bo część klientów po prostu przyzwyczaiła się, że akurat te markety są otwarte w Wigilię dłużej. Czemu sklepy zamykają się w poniedziałek tak późno? - Przez pragmatyzm i szacunek dla klienta - twierdzi Andrzej Maria Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, która reprezentuje duże sklepy. - Ludzie żyją w dzikim pędzie i zakupy odkładają na ostatnią chwilę. Nie można zamykać sklepów o 15, bo to środek dnia, a Wigilia nie jest zgodnie z prawem dniem wolnym od pracy. Część produktów, jak np. karpia, trzeba też szybko sprzedać, bo inaczej się zepsuje - przekonuje Faliński.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona