W czyich rękach twórczość ks. Twardowskiego?

Zwiedzając księgarnie, także internetowe, można dostać zawrotu głowy od ilości dzieł ks. Jana Twardowskiego. Nowe tytuły sprawiają nieraz wrażenie, że Ksiądz nawet zza grobu nadal tworzy.

Trzecia rocznica jego śmierci, która upływa 18 stycznia, jest dobrą okazją do przyjrzenia się, jak wygląda rynek jego dzieł organizowany przez jego jedyną spadkobierczynię, dr Aleksandrę Iwanowską. Kłopoty z nadmiarem Tylko na witrynie Poczytaj.pl można znaleźć blisko 120 tytułów dzieł Księdza. Są wśród nich zarówno znane od dziesięcioleci „Nie przyszedłem pana nawracać”, „Patyki i patyczki”, „Niebieskie okulary”, jak i zbiory skomponowane z utworów, dotyczących konkretnych tematów. Są więc do nabycia tomiki na temat powołania, dojrzewania, modlitwy, aniołów, samotności, wiary, świętych, cierpienia, piękna świata, pokory, drzew i roślin z polskich lasów, ptaków, ziół. Są książki o Piśmie Świętym, Bożym Narodzeniu, Wielkiej Nocy, Pierwszej Komunii, Janie Pawle II. Są „Myśli na każdy dzień” i „Wiersze z szuflady”, odnalezione w czerwcu 2005 roku, jest wykład pacierza. Są też do nabycia autobiografie księdza – opracowana przez dr Aleksandrę Iwanowską oraz wydana przez PAX „Łaską zdumiony”, reklamowana przez edytorów jako „pierwsza i jedyna biografia ks. Twardowskiego”. Jest wreszcie publikacja „Przypadek nie-przypadek” – rozmowa Aleksandry Iwanowskiej z Krzysztofem Kolbergerem, prowadzona „między wierszami księdza Jana Twardowskiego”. I jest „Bóg prosi o miłość”, czyli dwujęzyczne polsko-niemieckie wydanie wyboru wierszy. Najlepszego i niezwykle popularnego poetę religijnego drukują wydawnictwa kościelne i świeckie – Wydawnictwo św. Pawła – 12 pozycji, Wydawnictwo św. Wojciecha – 6, Rosikon Press – 9, Parnas – 15 i wiele innych. (Są to dane, zaczerpnięte z witryn internetowych, dotyczących książek obecnie dostępnych, które nie odzwierciedlają ilości wszystkich publikacji). Kilka oficyn przygotowuje kolejne pozycje. Księgarnia św. Wojciecha, która wydała „Nowe patyki i patyczki” i umieściła je na swojej liście bestselerów, zapowiada na rocznicę śmierci poety „Nie przyszedłem pana nawracać”, a na Walentynki wybór wierszy o miłości. Jednym słowem na rynku księgarskim jest wszystko dla wszystkich, czyli, używając słów Księdza – „dla najmłodszego, średniaka i starszego”. „Dla najmłodszego, średniaka i starszego” Nie ulega wątpliwości – festiwal twórczości ks. Twardowskiego trwa. Opisywane w specyficzny sposób przez wydawców („Jeśli chcesz, by ks. Jan Twardowski pomógł ci składać życzenia wigilijne, sięgnij po ten tomik”) są pięknie ilustrowane i starannie wydane. Poza mądrą i piękną treścią są pięknymi przedmiotami, idealnie nadającymi się na prezent pod choinkę, z okazji Pierwszej Komunii, Walentynek. Twórczość Księdza jest dostępna i trzy lata po jego śmierci można mówić o wysypie jego publikacji. Wydawcy utworów ks. Jana są zadowoleni ze współpracy z dr Iwanowską. Dyrektor Edycji św. Pawła ks. Daniel Łuka podkreśla, że dobrze, że jest osoba zarządzająca i porządkująca spuściznę tak wybitnego twórcy. O dr Iwanowskiej mówi, że jest wymagająca, dogrywanie pewnych rzeczy, związanych z edycją trwają dość długo, ale to dla dobra książki. – Czasami ta praca jest żmudna, wszystko konsultowane jest na każdym etapie. Generalnie jest OK – podsumowuje. Piotr Słabik z Wydawnictwa M, które wydawało utwory zebrane ks. Jana podkreśla natomiast, że oficyna nabyła prawa do jego utworów na 15 lat. W ten sposób unikną kłopotów, które wyniknęły przy wydaniu utworów zebranych. Opracowaniem projektu zajęła się Milena Kindziuk, autorka dwóch wywiadów z Księdzem. Do czasu, aż na sugestię dr Iwanowskiej została usunięta z projektu. Rozczarowani są edytorzy z Wydawnictwa Archidiecezji Warszawskiej, które jako pierwsze wydało zbiór „Nie przyszedłem pana nawracać” czy „Patyki i patyczki”. Po upełnomocnieniu wyroku spadkobierczyni stwierdziła, że te tytuły nie będą wznawiane, gdyż inaczej chce urządzić rynek dziełami Księdza. Jak? – Okazało się niewiele później – tytuły te ukazały się nakładem poznańskiej Księgarni św. Wojciecha. Pierwsza pozycja została rozszerzona o kolejne utwory, zmiana wersji drugiej była konsultowana z ks. Twardowskim. Na rynku księgarskim wciąż ukazują się nowe publikacje, sprawiające wrażenie, że ks. Twardowski nawet zza grobu nadal tworzy. Do odbiorcy docierają tytuły książek, które za jego życia nie istniały. Tak jest np. z książką „Rano, wieczór, we dnie, w nocy... czyli jak się modlić”, która jest składanką prozy i poezji dla dzieci. Wprawdzie w każdej publikacji na końcu drobiazgowo wyliczone są źródła, z których zaczerpnięto konkretne utwory, ale tytuły książek są w pierwszej chwili mylące. Zwolennicy takich miksów twierdzą, że dziesiątki książek – składanek popularyzuje utwory księdza, który trafia dzięki temu pod strzechy. Nie przekonuje to edytora o wieloletnim doświadczeniu zawodowym, pragnącym zachować anonimowość. – Takie „wycinanki” to trywializowanie i spłaszczenie tej wielkiej twórczości – podkreśla. Dr Iwanowska wyjaśnia, że stara się zapewnić różnorodność oferty wydawniczej. „Ponieważ Ksiądz Twardowski otoczony był czytelnikami w różnym wieku, z różnorodnym wykształceniem, na różnym poziomie wiary, poza tym pisał wiersze i dla dorosłych, i dla dzieci, mówił i do dorosłych, i do dzieci, staram się, by na rynku były książki z wierszami i prozą kaznodziejską dla różnych czytelników, o różnych potrzebach i na różne okazje. Książki dla poszukujących, wątpiących, cierpiących, dzieci pierwszokomunijnych, księży, uczniów rozmaitych poziomów szkół”. Właścicielka praw do twórczości Księdza słusznie zwraca też uwagę, że do totalnego chaosu wydawniczego doprowadzili edytorzy, którzy proponowali dowolne wybory tekstów, będące przeważnie powtórkami z innych książek. Taka fragmentaryzacja przeszkadza jednak w prześledzeniu rozwoju twórczości poety na przestrzeni lat. Wybitna polonistka, prof. Jadwiga Puzynina zadaje pytanie, czy możliwe jest krytyczne wydanie utworów zebranych. – Przy konkretnych utworach Księdza widnieją kolejne daty. Wiersze się zmieniały, rozwijały się i dla wielbiciela twórczości ks. Twardowskiego byłoby niezwykle ciekawe prześledzenie tej ewolucji, a dla badaczy – istotne. Ale jak tego dokonać, gdy jest to zadanie dla zespołu wydawców, a oryginały są niedostępne? – zastanawia się prof. Puzynina.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
5°C Niedziela
noc
wiecej »