Świadectwo Benedykta XVI

Rzeczpospolita/Paweł Milcarek/a.

publikacja 12.10.2005 13:58

Nawet krytycy Benedykta XVI przyznają, że tak naprawdę jest on człowiekiem pełnym pokory i delikatności.

Gdy blisko dwadzieścia lat temu doszło do rozdarcia między Stolicą Apostolską a tradycjonalistycznym ruchem arcybiskupa Lefebvre'a, kard. Ratzinger zwracał uwagę, że rozłam ten został sprowokowany przez tolerowanie w Kościele takich zjawisk, jak desakralizacja liturgii, uznanie Vaticanum II za "superdogmat" przeciwstawiony Tradycji oraz "zapomnienie lub wręcz tłumienie zagadnienia prawdy" w teologii posoborowej. "Jednym z podstawowych odkryć teologii ekumenizmu - mówił kard. Ratzinger 1988 w r. w kontekście ruchu abp. Lefebvre'a - jest to, że schizmy mogą się pojawić tylko wtedy, gdy w Kościele przestano żyć pewnymi prawdami i pewnymi wartościami wiary chrześcijańskiej, gdy przestano je kochać". Można się domyślić, że zabiegając o włączenie lefebrystów do regularnego życia kościelnego, Benedykt XVI dąży także do odnalezienia prawd i wartości wiary chrześcijańskiej nie dość kochanych w dzisiejszym Kościele.

Ekumenizm "w duchu Kolonii"

Do przejętego dziedzictwa Jana Pawła II papież Benedykt XVI wnosi szczególną troskę o dyscyplinę intelektualną kościelnego nauczania. Jest zdecydowanie przeciwny rozmywaniu prawd w impresjach. To była zresztą od lat jego specjalność, z powodu której Jan Paweł II zatrzymywał go do końca przy swoim boku jako najbliższego współpracownika. Niewątpliwie Ojciec Święty jest też bardzo wrażliwy na to, w jakim stopniu odważne gesty czy słowa jego poprzednika (np. te ze spotkań międzyreligijnych w Asyżu) bywały wyrywane z kontekstu, źle interpretowane i używane jako podkładka dla modernistycznej rewolucji w Kościele. Dlatego, kontynuując linię dialogu, unika wszystkich dwuznacznych sytuacji, które - zwłaszcza w dobie mediów elektronicznych - mogłyby być źródłem zgorszenia dla jego wiernych. Zupełnie naturalnie mówi zaś w obecności swoich partnerów dialogu o prymacie papieskim, o pełni wiary katolickiej, o niezastąpionej roli Chrystusa Zbawiciela, o wymaganiu wspólnego oporu względem cywilizacji śmierci.
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama