Władze w Malezji wciąż nie godzą się na to, by tamtejsi katolicy nazywali Boga w swym własnym języku
31 grudnia Sąd Najwyższy uznał za niezgodne z konstytucją rozporządzenie rządu, zgodnie z którym malajskie słowo Bóg, czyli „Allach”, byłoby zastrzeżone tylko dla Boga muzułmanów. Dzisiaj minister do spraw islamskich Jamil Khir Joahari zapowiedział, że rząd odwoła się od wyroku. W jego przekonaniu słowa „Allach” należy używać zgodnie z Koranem. Chrześcijanie zaś mają swego Boga nazywać angielskim słowem „God”. Tego również domagają się islamscy zwierzchnicy w Malezji, wchodzący w skład Narodowej Rady Fatwy.
Spór o „Allacha” ciągnie się w Malezji od 2007 r. Rząd zakazał wówczas katolikom posługiwania się tym słowem w ich tygodniku. Skonfiskował też Biblie i chrześcijańskie książki, w których Boga określa się mianem Allach.
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.