Zgadzam się z tymi wypowiedziami. Myślę też, że gdyby księża na zachodzie normalnie się spowiadali, byłaby mniejsza szansa, że będą popełniali jakieś seksualne nadużycia, albo szybciej by się z takich zachowań jakoś wycofywali. Spowiednik ma ogromna broń w ręce: jeśli nie widzi woli poprawy, może odmówić rozgrzeszenia...