Świetny artykuł : rzeczowy, z godnością odnoszący się do życia człowieka. Mam 87 lat i irytuje mnie to, że kiedy wspomnę o śmierci - nie tylko otoczenie nie chce podjąć tematu, ale zaczynają się idiotyczne zaprzeczenia tej oczywistości. To stary człowiek nie ma już prawa mówić o swej przyszłości ?
Lepiej brzmi "wczesniej urodzony" :) Ja jestem toszke pozniej urodzona ale tez czesto poruszam zagadnienie smierci. Moim zdaniem dopóki zyjemy mozemy rozmawiac o zyciu, bo nie wiem kiedy na Bóg wezwie tam, do Siebie. A o smierci...przeciez kazdego nas to spotka. Mysle, ze ludzim młodszym trudniej jest rozmawiac z kims kto przezyl juz sporo lat o śmierci, bo nie chca by sie smucił, ze byc moze juz mniej mu czasu zostało, a z drugiej strony o zyciu nie wiedza jak rozmawiac, by nie poruszyc tematu smierci. Tak sobie to tłumacze... tudne rozmowy i nie kazdy umie o tym mowic wiec najprosciej zrozumiec, ze tzreba sobie kogos takiego znalezc kot UMIE o tym mówic. Pozdrawiam sedecznie :)
"Zadanie: umrzeć dobrze" - to wyjątkowo nietrafny tytuł! Czyli jak pacjent zbyt "kosztowny dla służby zdrowia" i nie rokujący natychmiast poprawy (vide! osoby w śpiączce), to ... - właśnie co?
Droga Pani Redaktor, proszę przeczytać ponownie tekst, który Pani "popełniła" i pomyśleć, ale logicznie! Pani tekst nigdy nie powinien się ukazać na portalu, który się mieni "katolickim"! Brak minimum EMPATII do ludzi chorych, niepełnosprawnych i seniorów na granicy życia i śmierci! Mam nadzieję, że Pani SZEF portalowy zajmie stanowisko w tym temacie!
Wydaje mi się, że ani słowa na ten temat nie napisałam. To NIE JEST kwestia finansów. W kwestii reszty komentarza: proponuję go jeszcze raz przeczytać. Bez emocji.
A ja zgadzam się z każdym słowem napisanym w tym artykule. WSZYSCY umrzemy i ci co są w śpiączce, seniorzy, chorzy i niepełnosprawni i każdy ale to każdy ma tego świadomość. Co do empatii hmm, artykuł musiałby być napisany brutalnymi słowami nie przebierającymi w słowach poniżając te osoby. Nie wiem jakimi kategoriami myślisz i jak bardzo odbiegasz od prawdy GODNA ŚMIERĆ. Czy to znaczy Twoim zdaniem, że wszystkim tym ludziom mamy "wkładać do głów piękne słowa kłamstwa", że będzie żył wiecznie na tej ziemi? Teraz nie rozumiem Twojego podejścia do życia wiecznego, bo życie wieczne i zmartwychwstanie obiecane nam jest PO ŚMIERCI. A życie bez śmierci nie ma prawa bytu tak jak życie wieczne i zmartwychwstanie bez śmierci.
Kiedyś ważną posługę na tym polu pełniło Bractwo Dobrej Śmierci. Modlitwa wstawiennicza, ale też bliskość ludzi przy osobie konającej - to niezwykle ważny aspekt umierania, który w ostatnim czasie został mocno zaniedbany, czy wręcz celowo eliminowany. Dziś istnieje wielka potrzeba, by to odrodzić.
Droga Pani Redaktor, proszę przeczytać ponownie tekst, który Pani "popełniła" i pomyśleć, ale logicznie!
Pani tekst nigdy nie powinien się ukazać na portalu, który się mieni "katolickim"! Brak minimum EMPATII do ludzi chorych, niepełnosprawnych i seniorów na granicy życia i śmierci! Mam nadzieję, że Pani SZEF portalowy zajmie stanowisko w tym temacie!
W kwestii reszty komentarza: proponuję go jeszcze raz przeczytać. Bez emocji.