Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Lech Wałęsa powiedział w czwartek, że raport MAK na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej w niczym go nie zaskoczył. Zdaniem b. prezydenta, to polska strona w większości odpowiada za tę tragedię.
Treść raportu MAK wraz z wyszczególnionymi polskimi uwagami, które zostały uwzględnione przez Rosjan, zamieszczono w czwartek po południu na stronie internetowej polskiej komisji.
Raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) na temat katastrofy pod Smoleńskiem jest ostateczny, zostały w nim uwzględnione uwagi Polski o charakterze technicznym - oświadczył w czwartek szef komisji technicznej MAK Aleksiej Morozow.
Polska komisja występowała do strony rosyjskiej o kopie nagrań rozmów kontrolerów i do dziś ich nie otrzymała; dostaliśmy jedynie odpisy stenogramów - powiedziała PAP rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak.
Na stronie internetowej polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską - www.komisja.smolensk.gov.pl - został w czwartek wieczorem opublikowany przetłumaczony na język polski raport końcowy Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK).
Wypowiedzi szefowej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) Tatiany Anodiny były kompromitujące dla MAK, były tak naprawdę polityczne - ocenił w piątek szef MON Bogdan Klich. Pytany o dymisję, zapewnił, że cały czas jest w dyspozycji premiera.
Raport MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej podaje zaniżony nalot członków załogi Tu-154M - powiedział w piątek PAP minister obrony Bogdan Klich.
Nie mamy żadnej deklaracji ze strony rosyjskiej, że konwencja chicagowska strony rosyjskiej nie wiąże - powiedział w sobotę w Łodzi minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Na stronie internetowej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) zamieszczono we wtorek wieczorem zapisy rozmów kontrolerów lotów na wieży lotniska Siewiernyj w Smoleńsku w dniu katastrofy polskiego Tu-154M.
Kontrolerzy lotu ze Smoleńska prosili przełożonych o przekazanie Tu-154, by był gotowy do odlotu na zapasowe lotnisko. Oficer operacyjny mówił, że "główne centrum z tym sobie poradzi". Kontrolerzy nie widzieli możliwości lądowania w Smoleńsku. "Słusznie, słusznie" - usłyszeli.